Doradzał prezydentom Krawczukowi i Kuczmie. Teraz Oleg Soskin przekonuje, że zdrada wobec Ukrainy już się dokonała i trwają pertraktacje o jej ponownym podporządkowaniu Rosji, a od wiedzy o ich treści jest odcięte ukraińskie społeczeństwo.
W poufnych rozmowach biorą udział „wewnętrzni zdrajcy i uzurpatorzy”, jak określa Soskin Petro Poroszenkę oraz jego grupę działającą pod kierunkiem Kuczmy i Miedwiedczuka, która już praktycznie wyeliminowała z politycznej gry Arsenija Jaceniuka. Uczestniczą w nich również Rosja oraz USA. W nowym formacie rozmów z procesu decyzyjnego wyeliminowane zostały Niemcy i Francja.
Waszyngton zdradził i poddał Ukrainę – to dla Soskina oczywiste – i jest zainteresowany, aby Moskwa ustanowiła kontrolę nad Ukrainą. Jego zdaniem Petro Poroszenko, podejmując rozmowy z wysłannikiem Kremla – Gryzłowem, wpisuje się w koncepcję, która będzie promowana, że nie było wtargnięcia rosyjskiego agresora na terytorium Ukrainy i że jest to konflikt wewnętrzny.
Ukraina już straciła podmiotowość, nie jest samodzielnym państwem i jawi się bardziej jako półkolonia czy protektorat Moskwy oraz Waszyngtonu – mówi Soskin w swoim wideoblogu.
Oleg Soskin – ukraiński ekonomista, politolog, działacz społeczny, dyrektor Instytutu Transformacji Społeczeństwa doradzał prezydentom: Krawczukowi i Kuczmie. Ostatnie lata poświęcił głównie na działalność akademicką i analityczną. Lider Ukraińskiej Narodowej Partii Konserwatywnej, szef projektu „Mój wybór NATO”.
Kresy24.pl
15 komentarzy
Barnaba
28 stycznia 2016 o 11:03A my w tym całym bałaganie nie potrafiliśmy nawet Małopolski Wschodniej odzyskać. Wstyd. Po dziś dzień uznajemy prawo Stalina umożliwiające Ukrainie administrowanie naszą krainą…
observer48
28 stycznia 2016 o 11:28Traktowałbym jego wypowiedź z dużą dozą sceptycyzmu, bo jest to kryptobanderowiec popierający Julię Tymoszenko i Jaceniuka, który (Jaceniuk) jako jeden z jej prawników „dorobił się” ponad $700 milionów na niekoniecznie uczciwych interesach.
Nie wierzę też, żeby USA nie wykorzystały historycznej słabości RoSSji i Niemiec, i nie ustanowiły przyczółka na Ukrainie. Yankesi prędzej sprzedadzą Niemcy, niż pozwolą na zbliżenie niemiecko-rosyjskie. Prędzej już spodziewałbym się cichej roli Polski w tworzeniu, z włączeniem Ukrainy, Międzymorza oddzielająacego Niemcy od RoSSji
Anna
5 grudnia 2022 o 13:58🤔
Artur
28 stycznia 2016 o 11:48Coś mi to wygląda na wojnę ukraińsko-ukraińską (odpowiednik dla naszej wojny polsko-polskiej) czyli ostra retoryka, oskarżenia jak najmocniejszego kalibru itd.
Ukraina walczy o włączenie w struktury Zachodu, a tymczasem Zachód szykuje się do wojny, UE się sypie, demokracja w odwrocie, Nie da się bowiem utrzymać demokracji w warunkach wojennych i dotyczy to także Polski.
Ukraina posłuży jako strefa buforowa dla NATO bądź Rosji. Jeśli Rosja poważnie traktuje swoje zapowiedzi to powinna uderzyć na Polskę przez Białoruś, aby to Polska była tą strefą. Czas pokarze.
Na razie czekamy na zamieszki w Polsce i rewolucje na Zachodzie. W ustępstwa Rosji nie ma w co wierzyć. Szkoda Ukrainy bo zapisała się do rzeczywistości, która niknie w oczach niby śnieg.
SyøTroll
28 stycznia 2016 o 12:04Totalna bzdura. Ukraińcy pokazali jednoznacznie, że są Rosji i Rosjanom wrodzy, więc FR zdecydowanie nie ma zamiaru brać sobie pod skrzydła wrogów. Co jak co, ale aż tak durni nie są, nie po to bronili swoich wpływów na Ukrainie, by teraz przejmować cała Ukrainę. Ukraina stowarzyszyła się z „naszą kochaną” Unią Europejską, teraz my odpowiadamy za jej cywilizowanie. My jako UE albo my jako Polska. Ewentualnie my ponosimy koszty, a rządzi kto inny.
kuba9131
28 stycznia 2016 o 16:29Polska to też wróg Rosji i też chciałbyś żeby nas zaatakowali ? Wiele już wojen z nią toczyliśmy przecież. RoSSja to zło. Gdybyśmy nie byli w NATO to byśmy byli w takiej samej sytuacji jak Ukraina.
Radek
28 stycznia 2016 o 13:15(Komentarz usunięty z powodu podania nieprawdziwego adresu mailowego)
żulo
28 stycznia 2016 o 15:54Po tym wszystkim co się czyta na tym portalu to ciężko brać Ukrainę na poważnie. Jest dokładnie tak jak przewidział Dmowski: zjeżdżają się tam szumowiny z całego świata by się nachapać kasy.
Tam nie ma żadnego państwa. Istnieją tylko różne struktury jako rodzaj kroplówek dostarczających pieniądze tym, którzy się doń podczepią.
Całkowicie wolna amerykanka z szerokim stadem ludzi, próbujących zaczepić się do jakiegoś strumienia pieniędzy.
Nie jest do końca jasne czemu ma służyć ten cyrk finansowany przez MFW. Może to być np. stworzenie pewnego rodzaju korporacji w miejsce państwa. A może po prostu część szerszej światowej gierki mającej wywołać globalny chaos.
jubus
28 stycznia 2016 o 17:47W pełni racja. Mimo wszystko, szkoda mi ludzi, którzy mieli nieszczęście urodzić się w tym kraju. To to Ukraina reprezentuje, bije nawet to, co reprezentuje sobą Rosja, czyli totalne dno. Jedyne ciekawe regiony Ukrainy, to faktycznie te, które kiedyś wchodziły w skład Polski lub Rzeczypospolitej ON, a się nie zbuntowały, tj. Ukraina zachodnia i część centralnej. Te, które są najbardziej zbanderyzowane. Cała reszta to takie „ni przypiął, ni przyłatał”, nie wiadomo co to takiego, nawet języka swojego nie mają, bo surżyk, używany na większej części Ukrainy to połączenie języka ukraińskiego-rusińskiego, powstałego w Galicji na bazie języka ruskiego oraz rosyjkiego.
Jan
28 stycznia 2016 o 18:21Nie wierze ani Ruskim ani Ukropom.Zachod jak zawsze sprzeda nas dla spokoju u siebie.Jak nie postawimy szybko armii na przyzwoitym poziomie to spelni się przysłowie :”Wśród przyjaciol wilcy zajaca zjadli”
Matrix
28 stycznia 2016 o 19:09to pogadać z Rosjanami,może nam coś uszczkną z Ukrainy. Ja osobiście to bym wziął Odessę i okolice.
cherrish
29 stycznia 2016 o 14:27To już koniec Ukrainy? Oby! Im szybciej tym lepiej.
Marcin_001
31 stycznia 2016 o 07:39Na ukrainie był syf, jest syf i będzie syf. Nie wazne kto będzie tam sprawował władze, kazdy polityk i urzędnik kradnie tyle ile sie da (czyt. w ch*j i jeszcze więcej).
popo
21 maja 2016 o 11:54Ukrainiec dla Polaka nigdy nie był przyjacielem
Anna
5 grudnia 2022 o 14:02🤔🌀