Ataki dronów, które Ukraina przeprowadziła w marcu br. na największe rafinerie ropy naftowej w Rosji, sparaliżowały prawie jedną dziesiątą produkcji paliw w kraju, podaje The Moscow Times, powołując się na agencję Reuters.
Do tej pory ataki dotknęły już 13 przedsiębiorstw rafinacji ropy naftowej.
13% całkowitej mocy czynnych jednostek pierwotnego przerobu ropy naftowej w rosyjskich rafineriach znajduje się obecnie w trybie awaryjnego wyłączenia – obliczył Reuters na podstawie informacji ze źródeł branżowych.
Jeśli weźmiemy pod uwagę wyłącznie rafinerie produkujące benzynę i olej napędowy, rosyjska gospodarka straciła prawie 9% produkcji, czyli 77,4 tys. ton dziennie.
Skumulowane przestoje awaryjne w rafineriach spowodowane atakami dronów spowodowały straty ca. 3,5 mln ton, czyli 10 razy więcej niż suma za poprzednie dwa lata. Jednocześnie potroiła się liczba uszkodzonych zakładów rafinacji ropy naftowej.
12 marca ukraińskie drony uderzyły w rafinerię ropy naftowej Łukoil w Niżnym Nowogrodzie. W rezultacie produkcja oleju napędowego w fabrykach spadła prawie o połowę – z 10,6 do 6 tys. ton dziennie, a benzyny – o jedną czwartą, do 5,7 tys. ton dziennie.
Następnie 13 marca na celowniku znalazła się największa rafineria Rosniefti w Riazaniu, dostarczającą paliwo do Moskwy i regionu. Po pożarze zakład stracił jedną trzecią produkcji benzyny (3,3 tys. ton dziennie) i ponad połowę oleju napędowego (5,8 tys. ton dziennie).
16 marca w wyniku ataku UAV zapaliła się jedyna działająca rafineria ropy naftowej w innej rafinerii Rosniefti – w mieście Syzran w obwodzie samarskim. W rezultacie zakład, który dziennie produkował 4,3 tys. ton oleju napędowego i 2 tys. ton benzyny najzwyczajnie stanął. Zapasowa jednostka AVT-5 od wielu lat stoi bezczynnie, jej uruchomienie zajmie trochę czasu, ale nawet jeśli tak się stanie, rafineria będzie w stanie wyprodukować tylko połowę dotychczasowych wolumenów benzyny – podają źródła Reuters.
Agencja Reuters zwraca uwagę, że terminy oddania uszkodzonych obiektów do eksploatacji mogą się opóźnić ze względu na obłożenie Rosji sankcjami, co komplikuje jej zdolność do naprawy skomplikowanych technologicznie obiektów rafinacji ropy naftowej.
Spadek produkcji spowodował już skok hurtowych cen paliw.
W poniedziałek tona AI-95 na Międzynarodowej Giełdzie Towarowej w Petersburgu kosztowała 63 361 rubli – o 12% drożej niż na początku marca.
ba za charter97.org/reuters.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!