
Zdjęcie ilustracyjne. Samoloty Sił Zbrojnych RP
X / Ministerstwo Obrony Narodowej
W nocy z 9 na 10 września, w trakcie zmasowanego rosyjskiego ataku powietrznego na Ukrainę, doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez bezzałogowe statki powietrzne. W odpowiedzi polskie siły zbrojne użyły uzbrojenia z pokładów samolotów bojowych. Czasowo zamknięto kilka lotnisk w kraju.
Informacje te potwierdzili premier Donald Tusk oraz minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Na godz. 8 premier szef rządu zwołał nadzwyczajne posiedzenie gabinetu.
Premier Tusk poinformował, że Polska zmaga się z licznymi przypadkami naruszenia przestrzeni powietrznej (nie ma precyzyjnej informacji, ile dronów wleciało do Polski). Jak zaznaczył, pozostaje w stałym kontakcie z prezydentem, szefem MON oraz dowódcą operacyjnym, od którego otrzymał bezpośredni raport na temat tego, co się wydarzyło. Później Tusk rozmawiał również o sytuacji z sekretarzem generalnym NATO, Markiem Rutte.
Minister Kosiniak-Kamysz dodał, że pozostaje w kontakcie z dowództwem NATO, a do poszukiwań zestrzelonych dronów zaangażowano Wojska Obrony Terytorialnej (WOT).
Jak poinformowano o 7:55, w związku z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej i uruchomieniem naziemnych zespołów poszukiwawczo-ratowniczych wprowadzono skrócony czas stawiennictwa dla żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej — informuje Polska Agencja Prasowa. W regionach graniczących z Ukrainą — podlaskim, mazowieckim, lubelskim i podkarpackim — mają obowiązek zgłoszenia się w ciągu maksymalnie 6 godzin. W innych województwach czas ten jest dłuższy. Na zachodzie kraju nie planuje się mobilizacji w ciągu doby.
Wojska Obrony Terytorialnej apelują do mieszkańców, aby w przypadku znalezienia fragmentów dronów, nie zbliżali się do nich i natychmiast informowali policję. To ważne dla bezpieczeństwa publicznego i skuteczności operacji.
„Prosimy o zachowanie spokoju i udostępnianie wyłącznie komunikatów służb wojskowych i państwowych. W przypadku znalezienia szczątków obiektów prosimy o niezbliżanie się do nich i zawiadomienie policji” — napisał szef MON.
Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych RP określiło incydent jako „akt agresji”, zaznaczając, że polskie i sojusznicze radary wykryły dziesiątki celów, z których część mogła stanowić realne zagrożenie. W związku z tym dowódca operacyjny podjął decyzję o ich neutralizacji. Część dronów, które wtargnęły w przestrzeń powietrzną Polski, udało się zestrzelić. Jeden z nich uderzył w dom mieszkalny w miejscowości Wyryki na Lubelszczyźnie.
W wyniku tych wydarzeń czasowo zamknięto cztery polskie lotniska — w Warszawie Okęcie i Modlin oraz po jednym w Rzeszowie i Lublinie. Jak podaje RMF24, powodem była „nieplanowana aktywność wojskowa związana z zapewnieniem bezpieczeństwa narodowego”.
O godzinie 8:53 głos zabrał także wiceszef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha, który stwierdził, że „poczucie bezkarności Putina rośnie, ponieważ nie został odpowiednio ukarany za swoje poprzednie zbrodnie”.
Według niego, czas podjąć decyzję, by zezwolić krajom sąsiadującym z Ukrainą na użycie obrony przeciwlotniczej do zestrzeliwania dronów i rakiet w ukraińskiej przestrzeni powietrznej, a także wzmocnić ukraiński system obrony powietrznej oraz sankcje wobec Rosji.
„Słaba reakcja teraz tylko sprowokuje Rosję jeszcze bardziej – wtedy rosyjskie rakiety i drony polecą jeszcze dalej w głąb Europy” — ocenił Sybiha.
W tym samym czasie Ukraina padła ofiarą kolejnego zmasowanego ataku powietrznego. Eksplozje odnotowano m.in. w Kijowie, Żytomierzu, Równem, Winnicy, a także w obwodach chmielnickim i iwanofrankiwskim.
W wielu regionach są ofiary śmiertelne i ranni, a także poważne zniszczenia infrastruktury przemysłowej i mieszkalnej. Wśród zniszczonych budynków znalazł się również dom weterana Ołeksandra Szewcowa, o którym wcześniej pisało niezależne ukraińskie medium hromadske.
Incydent z dronami pokazuje, że wojna w Ukrainie coraz bardziej wpływa na bezpieczeństwo całej Europy, a działania Rosji mogą w każdej chwili rozlać się poza granice Ukrainy.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!