Liderka białoruskiej opozycji Swietłana Tichanowska jest przeciwko idei utworzenia rządu na uchodźstwie, jako jednego z wariantów wyjścia z kryzysu politycznego. Taką opinię wyraziła w wywiadzie dla niezależnego portalu tut.by.
„Jesteśmy temu przeciwni (utworzeniu rządu na uchodźstwie-red.), ten schemat już nie zadziała, potrzebujemy czegoś oryginalnego, nowego i kreatywnego. Nasza sytuacja jest niestandardowa – dlatego więc takie powinno być też nasze podejście” – oświadczyła b. kandydatka na prezydenta.
Jej zdaniem, teraz dla Białorusinów najważniejsza jest samoorganizacja: sami uczniowie muszą się zorganizować, sami sportowcy, same media. Bo w tym jest siła, to są punkty nacisku, które wywierają nacisk na system.
Tichanowska zaprzeczyła spekulacjom, jakoby w obozie opozycji skupionej wokół Rady Koordynacyjnej dochodziło do rozłamu. Jej zdaniem, większość z jej członków posiada ambicje polityczne (tu wskazała b. rzecznika MSZ i do niedawna dyplomatę reżimu Łukaszenki Pawła Łatuszkę), ale teraz wszystkim tym ludziom przyświeca wspólny cel, czyli zmiana władzy na Białorusi na drodze uczciwych wyborów.
Była kandydatka na prezydenta poprosiła też, by nie traktować przedstawicieli opozycji oddelegowanych do koordynowania różnych sfer życia, jako rządu na wygnaniu.
„Większość osób znajduje się na Białorusi, to są grupy robocze” – zaznaczyła Tichanowska.
Liderka opozycji dodała, że przedstawicieli proponuje opozycyjna Rada Koordynacyjna lub członkowie jej zespołu, ale są proszeni o zgodę każdego z nich. Przedstawiciele muszą bowiem zdawać sobie sprawę, jakie ryzyko podejmują.
oprac. ba na podst.tut.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!