
Szef MSZ FR Siergiej Ławrow. Fot: Służba prasowa Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji/RIA Nowosti
Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow powiedział w wywiadzie dla krajowych rozgłośni radiowych, że na Ukrainie, obok francuskich instruktorów działają również przedstawiciele armii i służb specjalnych innych krajów europejskich.
„Teraz Polska, kraje bałtyckie, Czechy, Bułgaria – te kraje w ostatnim czasie nadały ton pod obecnym przywództwem. A teraz europejscy wielmoże muszą się jakoś podporządkować. Pamiętajcie o wypowiedziach prezydenta Francji Emmanuela Macrona o wysłaniu francuskich żołnierzy na Ukrainę. Potem ktoś go tłumaczył, że został źle zrozumiany. Ale sam Macron ponownie potwierdza swoje słowa” – powiedział Ławrow.
Zauważył także, że Rosja posiada dowody na to, że na Ukrainie pracują francuscy instruktorzy, być może pod przykrywką, a także przedstawiciele innych wojskowych i służb specjalnych krajów europejskich.
W wywiadzie dla rosysjkich rozgłośni radiowych Ławrow oświadczył, że nawet jeśli rozpoczną się nowe rozmowy w sprawie uregulowania konfliktu na Ukrainie, Rosja nie ogłosi przerwy w działaniach wojennych.
Jesteśmy gotowi [do negocjacji]. Jednak w przeciwieństwie do historii ze Stambułu nie będziemy robić żadnych przerw w działaniach wojennych podczas negocjacji. Proces musi trwać,
– stwierdził minister.
Ławrow dodał, że w przypadku wznowienia negocjacji należy wziąć pod uwagę „nowe realia w terenie”. Wyjaśnił, że chodzi mu nie tylko o sytuację w strefie działań wojennych, ale także o „wejściu nowych regionów do Rosji”.
Kiedy mówię „realia”, mam na myśli nie tylko linię styczności i stanowiska wojsk, ale także poprawki do rosyjskiej konstytucji, które dotyczą naszych czterech nowych regionów, które są naszymi pierwotnymi ziemiami. Powinno to być jasne dla wszystkich, – argumentował.
11 kwietnia Władimir Putin na spotkaniu z Aleksandrem Łukaszenką wyraził zaintersowanie powrotm do uzgodnionego w Stambule projektu porozumienia z Ukrainą.
Jednocześnie, jak zauważył sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow, należy wziąć pod uwagę szereg nowych realiów, od których nie można abstrahować.
Jak stwierdził Pieskow, chodzi o now podmioty wpisane do Konstytucji Federacji Rosyjskiej.
Po rozpoczęciu rosyjskiej agrsji na Ukrainie odbyło się kilka rund negocjacji pomiędzy stronami. Pierwsze trzy spotkania odbyły się na Białorusi, czwarte w Stambule.
3 komentarzy
validator
19 kwietnia 2024 o 17:07Pycha kroczy przed upadkiem…
LT
20 kwietnia 2024 o 05:20Moj komentarz zostal usuniety.
Kochani,
Patrzymy na Ukraincow z podziwem za ich odwage I wole walki z najezca.
Jednoczesnie widzimy bardzo jaskrawo,ze jako narod wychowani sa na wartosciach,ktore wolaja o pomste do nieba.
My Polacy tez nie jestesmy idealni.Wychowani na historii,bez znajomosci ogromnej ilosci faktow,ktore decydowaly o losie pokolen Polakow.Te fakty sa traktowane przez was jako antypolska agitacja.
Adam
26 lutego 2025 o 18:58Rosja jest genetycznie skażona imperializmem i nacjonalizmem. Wszelkie objawy normalizacji Rosji i Rosjan po upadku komunizmu, to tylko zasłona dymna dla buty i pogardy względem innych państw i narodów. Nie znam bardziej oszukańczej nacji jak Rosjanie. Latami korzystają ze zdobyczy postępu cywilizacji zachodu niewiele lub nic do tego nie dokładając od siebie. Większość tego co mają lub produkują to efekt szpiegowskiego złodziejstwa. Trudno pojąć jak naród rosyjski może od dziesiątek, nawet setek lat tkwić w takim zakłamaniu i praktycznie niż tym nie zrobić, a jak już pojawi się jakiś inaczej myślący, to niewiele może osiągnąć bo szybko idzie do piachu, z pomocą rodaków…
Sytuacja bez wyjścia…