„Wybitny rosyjski strateg” oddaje im wszystko, czego Putin każe mu bronić. Teraz zrobił kolejny prezent: Obwód Kurski.
Wśród wielu bredni pokutujących przez lata w rosyjskiej propagandzie, a i w samym wojsku, był mit o „wybitnym geniuszu dowódczym” generała Aleksandra Łapina. Jego wojenne „dokonania” sprawiły jednak, że stopień generał-pułkownik trzeba mu będzie chyba zamienić na generał-nieudacznik.
W swojej bogatej karierze Łapin dowodził najróżniejszymi formacjami i strukturami wojskowymi, m. in. największym Centralnym Okręgiem Wojskowym i zgrupowaniem rosyjskim w Syrii. Jednak dopiero w czasie wojny z Ukrainą zdolności dowódcze generała mogły zabłysnąć w pełnej krasie.
Najpierw w 2022 roku jako dowódca zgrupowania Centrum „spaprał” ofensywę na Sumy i Czernihów. Nie przeszkodziło mu to odznaczyć Medalem Żukowa własnego syna, który bezpośrednio dowodził na tym odcinku. Order wręczono w czasie, gdy jego wojska właśnie stamtąd uciekały.
Co więcej, 4 lipca 2022 Władimir Putin uhonorował samego Łapina-seniora tytułem Bohatera Federacji Rosyjskiej i powierzył mu dowodzenie rosyjskim zgrupowaniem na kierunku Łymanu w Obwodzie Donieckim. Wkrótce potem, jesienią 2022, uciekające przed kontr-ofensywą ukraińską wojska Łapina oddały Ukraińcom Łyman, a wraz z nim 3 tys. km kwadratowych terytorium.
W ręce ukraińskie wpadły wtedy setki sztuk rosyjskiego sprzętu wojskowego, wozów bojowych, czołgów. Trzeba jednak przyznać, że Łapin robił tam, co mógł. Osobiście groził uciekającym przed ostrzałem artyleryjskim rosyjskim żołnierzom, że ich zastrzeli, jeśli nie wrócą na pole walki. Nie na wiele się to jednak zdało.
Po tej wtopie Putin zdjął go ze stanowiska szefa Centralnego Okręgu Wojskowego, ale wkrótce – na początku 2023 roku powierzył mu nowe zadania: szefa sztabu – zastępcy dowódcy Wojsk Lądowych, a jednocześnie zastępcy dowódcy całego zgrupowania rosyjskiego na Ukrainie.
Było to już po utracie przez Rosjan Chersonia i zachodniej części Obwodu Chersońskiego i trzeba przyznać, że do tej klęski Łapin swojej ręki nie przyłożył. Rozpoczął ją gen. Aleksandr Dwornikow, a dokończył gen. Siergiej Surowikin – obaj z jakichś powodów również uważani w Rosji za „geniuszy oręża”.
Tymczasem Putin z uporem maniaka nadal ufał zdolnościom Łapina i na początku 2024 roku zrobił go dowódcą rosyjskiego zgrupowania Północ na Ukrainie, a jednocześnie – szefem nowoutworzonego Leningradzkiego Okręgu Wojskowego.
W maju generał z nowym zapałem podjął ofensywę na Charków, ale już w tym samym miesiącu ją przegrał, a jego potężna na początku armia poniosła dotkliwe straty, utknęła tam na dobre i stoi do dziś niemal w tym samym miejscu, w którym zaczynała.
Po tym wszystkim Putin wolał już nie powierzać Łapinowi kluczowych odcinków frontu i wysłał go tam, gdzie – jak sądził – niewiele można było zepsuć – do obrony Obwodu Kurskiego. Tylko kretyn mógłby przecież pozwolić wrogowi przedrzeć się przez „zęby smoka” na granicy, dwie linie obrony na własnym terytorium i elitarny pułk czeczeński Achmat w odwodzie. Łapin dał radę w ciągu zaledwie kilku dni.
Skutkiem tego jest błyskawiczna utrata 1 tys. km kwadratowych Obwodu Kurskiego, 74-ch miejscowości, setki rosyjskich jeńców i konieczność ściągania wojsk z całej Ukrainy i z garnizonów w najbardziej odległych zakątkach Rosji, żeby jakoś zatkać tę dziurę we froncie. A do tego prestiżowa porażka na cały świat i widmo zdobycia przez Ukraińców Kurskiej Elektrowni Atomowej.
Według nieoficjalnych informacji, wobec tak sromotnej klęski Łapin ponownie został wylany z dowodzenia. Może się jednak pocieszyć, że w dobrym towarzystwie, bo Putin odebrał dowodzenie w Obwodzie Kurskim także samemu szefowi Sztabu Generalnego Walerijowi Gierasimowowi.
Zamiast nich wyznaczył na dowódcę sił w tym obwodzie Aleksandra Diumina – swojego byłego ochroniarza, który jakoby kiedyś uratował Putina przed niedźwiedziem. Najwyraźniej dyktator liczy na to, że choć Diumin nie jest zawodowym dowódcą, ale skoro sam pochodzi z Obwodu Kurskiego, to wykaże się większym zaangażowaniem w jego obronę.
Pozostaje mieć nadzieję, że Diumin będzie godnym następcą Łapina i dokończy to, co tamten „wybitny strateg” tak efektownie zaczął. Ukraińcom można zaś tylko życzyć, żeby kariera wojskowa generała Aleksandra Łapina nie dobiegła końca. Może Putin powierzy mu jeszcze jakieś kolejne terytorium do obrony?
KAS
5 komentarzy
Tomek
14 sierpnia 2024 o 18:45Niestety Bielsat nie działa, więc pozostaliście jedyni!
Andrzej
15 sierpnia 2024 o 17:21Na x /czyli twitterze/ @Bielsat_pl
Stary Olsa
14 sierpnia 2024 o 20:39Z tym artykułem przesadziliście,jakbym czytał ruskie strony propagandowe,nie znam tego generała ale z pustego to i Salomon nie naleje…
Pol
14 sierpnia 2024 o 22:22Oj, gdyby miał mózg jak ta czapka to byłby groźny, ale jemu jak większości ruSSkim faszystom posiadanie „mózgu” pozostanie tylko w sferze marzeń!
LT
15 sierpnia 2024 o 06:40Za niezaprzeczalny wklad w zwyciestwo Ukrainy nad Rosja pan general powinien otrzymac najwyzsze ukrainskie odznaczenie
wojskowe order zlotej gwiazdy.
Slawa Ukrainie panie generale