
Zdjęcie ilustracyjne. Fot: Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy
Rosja przestawia zwrotnicę w swojej wojnie z Ukrainą. Zamiast codziennych uderzeń dronami, Kreml przechodzi na nową strategię – magazynowania sił i nagłego ataku masą bezzałogowców. Ekspert wojskowy Mychajło Żyrochow ostrzega: to nie tylko liczby, to technologiczna ewolucja.
„To znaczy, nie strzelać dzisiaj, ale oszczędzać na jutro. Obecnie ich produkcja dronów wzrosła i zdecydowali się wypróbować tę taktykę, aby sprawdzić, jak będzie skuteczna. Jeśli porównamy miesiąc po miesiącu, od czerwca do maja, liczba wystrzelonych dronów nie zmieniła się dramatycznie. To, co się zmieniło, to sama taktyka wystrzeliwania dronów w ciągu trzech dni. Wcześniej było to 160-160-160, relatywnie rzecz biorąc, ale teraz jest to 23-23 i 350!” – tłumaczy Żyrochow w rozmowie z Radio NV.
Nowa taktyka nie polega tylko na zmianie kalendarza.
„To nie są już te same prymitywne „Shahedy”.
Według Żyrochowa, staje się ewidentne, że Rosjanie stawiają nie tylko na masową produkcję, ale także na unowocześnianie dronów.
Rosyjskie drony bojowe są dziś skuteczniejsze niż jeszcze kilka miesięcy temu. Ekspert podkreśla, że drony są teraz wyposażane w nowoczesne termowizory, wzmocnione systemy przeciwdziałania zakłóceniom elektronicznym oraz mocniejsze silniki, co zwiększa ich zasięg i celność.
Rosjanie ewidentnie inwestują w ich rozwój i robią to pragmatycznie – tam, gdzie widzą efektywność, tam ładują pieniądze – mówi Żyrochow.
Czy Kreml szykuje się do fali ataków o skali wcześniej niespotykanej? Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Kyryło Budanow uspokaja – codzienne ataki 400–500 dronami to nadal science fiction.
„Nie są w stanie robić tego codziennie. Ale uderzenie jednorazowe 500 dronami? Tak, to realny scenariusz” – przyznał Budanow.
To oznacza, że Ukraina musi przygotować się na nowy rytm ataku: dłuższe przerwy, ale też bardziej intensywne i zaawansowane fale bezzałogowców, które mogą przebić się przez obronę.
Eksperci są zgodni: Rosja testuje nowe granice. Ukraina – i Zachód – muszą reagować szybciej, niż rozwijają się rosyjskie drony. Bo następna fala może być nie tylko liczniejsza, ale też inteligentniejsza…
ba na podst. unain.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!