Ukraińskie władze pogodziły się z rosyjską okupacją Krymu. Dziś ograniczają się one tylko do oświadczeń o konieczności zwrotu półwyspu.
Takie wnioski wyciągnął jeden z przywódców Tatarów krymskich, przewodniczący Medżlisu Refat Czubarow:
– Mija dziesięć miesięcy od czasu ikupacji Krymu. Jeszcze w lipcu powołano Państwową Służbę ds. Autononomicznej Republiki Krym i miasta Sewastopola, ale ten organ do tej pory nie ma ani przewodniczącego, ani konkretnych uprawnień – przypominał Czubarow w wywiadzie udzielonym ukraińskiej telewizji.
– Na szczeblu państwowym nie sformułowaliśmy wspólnych sposobów działania, które doprowadzą nas do celu – powrotu Krymu. I społeczeństwo jako takie nie jest zmobilizowane do powrotu Krymu. To wina władzy. Jeżeli ktoś myśli, że godząc się na jakieś dopuszczalne dla Rosji kompromisy w sprawie Krymu, uratujemy Ukrainę, to tacy ludzie są pierwszymi, którzy zdradzają Ukrainę – ostrzega przewodniczący parlamentu krymskich Tatarów.
Podobnie jak ich duchowy przywódca – Mustafa Dżemilew, również Czubarow został objęty zakazem wjazdu na Krym. Obaj są uznani przez rosyjskie władze za „persona non grata”.
Kresy24.pl/tsn.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!