Starochrześcijańska katedra Tartousu
W roku 1367 król Cypru Piotr I atakował Tartous z morza. Zdobył miasto i umocnił je jako front obronny przeciw Arabom. Wojska arabskie odbiły jednak miasto, a król przed wycofaniem się spalił je wraz z katedrą, zabierając ze sobą wielce ozdobne drzwi świątyni, co odnotowano w starochrześcijańskich kronikach.
Następne wzmianki o katedrze pochodzą dopiero z drugiej połowy XVII wieku. W roku 1653 część katedry zamieniono w stajnie (!), a drugą na magazyny wojskowe.
Kroniki z roku 1681 odnotowują miasto Tartous jako piękny i mocny fort ze wspaniałą, dobrze zachowana katedrą chrześcijańska o dużej liczbie kolumn.
W roku 1851 katedra stała się meczetem, a na fasadzie świątyni od strony północnej dobudowano wielce szpecąca islamską wieże – manare (arab.). Jednak według legendy i przekazów ludowych, bardzo żywych po nasze dni, muzułmanie nie mogli się w żaden sposób tu modlić. Na wysokiej manarze – wieży islamskiej nie ma znaku muzułmańskiego półksiężyca, którego nie mogli umieścić. Między innymi przeszkoda do niepokonania stała się dla nich ogromną, niespotykaną inwazją mrówek… Te przekazy tradycji żyją wśród nas powtarzane przez pokolenia po nasze dni…
W latach 1895–1896 uczony francuski M. Duso dokładnie opisał wspaniałą naszą katedrę i sporządził jej dokładny plan.
W roku 1914 zlikwidowano meczet i świątynie przejęła jednostka wojskowa okupująca Syrię jednostka armii tureckiej.
W roku 1920 z kolei okupująca Syrię Francja uczyniła zabytkową katedrę schronieniem dla uchodźców i bezdomnych sierot.
W roku 1922 wykonano generalny remont i włączono historyczną świątynie w poczet cennych zabytków chrześcijańskich Syrii. Z tego właśnie okresu pochodzi jeszcze jedna interesująca legenda przekazana mi przez starszyznę chrześcijańska miasta, a które to legendy, opowiadania tradycji od wielu lat zbierałam i zbieram… One przecież tak pięknie dodają specjalnego kolorytu i bliskości opisywanego obiektu…
Otóż wokół zabytkowej katedry i pobliskiego kościoła prawosławnego (greko-ortodox) pw. Saidy (arab.) Naszej Pani, rozłożyła się niewielka stara, interesująca dzielnica chrześcijańska. Do jednej z chrześcijanek mieszkającej w pobliżu Umm Ibrahim, Matki Ibrahima (tak zwyczajem arabskim nazywa się kobietę zamężna – imieniem pierworodnego syna), przybiegł bardzo rano wielce przestraszony, przerażony strażnik muzułmański pustej wówczas katedry . Staruszka sądziła, że przyszedł po rozdawane zwyczajowo znajomym w czasie Świąt Wielkanocnych słodkie pachnące placki (poczęstunek świąteczny), a zwane kras mbesbes (arab.). Przerażony strażnik jednak zapytał, co znaczą słowa: „Chrystus anesti” („Chrystus zmartwychwstał”), które słyszał przez cała noc wraz z bardzo donośnym śpiewem z zamkniętej przecież i pustej katedry.
W roku 1956 przemieniono naszą wspaniałą katedrę chrześcijańska na muzeum zbiorów historycznych Tartousu, wybrzeża i całej okolicy. Znajdują się tu, między innymi, zabytki z Ugarit, ceramika z Cypru i Rodos oraz grecka i rzymska, stare stemple chrześcijańskie z Krzyżami i motywami religijnymi, zabytki niedalekiego fenickiego Amritu, posągi i rzeźby z czasów greckich, rzymskich, mozaiki z Jeble, bogate zbiory numizmatyczne z różnych okresów historii Syrii, kolekcja interesujących sarkofagów glinianych i kamiennych oraz z białego marmuru wykonanych w Amrit, znany fresk z kościoła Krzyżowców z Krak des Chevaliers i narzędzia chirurgiczne z okresu rzymskiego i wiele, wiele innych bardzo interesujących eksponatów.
Barbara Anna Hajjar
Syria – Tartous
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!