Nie tego spodziewał się chyba premier polskiego rządu, próbując budować „zbliżenie” między Warszawą i Moskwą na zgliszczach Katastrofy Smoleńskiej.
„Polska opóźnia śledztwo i wykorzystuje to do atakowania Rosji” – grzmi prokremlowska „Komsomolskaja Prawda”. Ta propagandowa tuba Putina wysyła zarazem ciekawy sygnał: że oskarżenia pod adresem Rosji formułuje nie tylko polityczna opozycja, ale również… „obecni przywódcy i urzędnicy państwa”.
„Nawet własne błędy i niedopatrzenia strona polska usiłuje przerzucić na stronę rosyjską” – oznajmia w imieniu Puina gazeta, a jako przykład „polskich błędów i niedopatrzeń” podaje… pomylenie ciał ofiar katastrofy.
Inaczej niż polska opinia publiczna, która – jak wykazują sondaże – uważa, że przyczyny katastrofy nie zostały wyjaśnione, kremlowska „gadzinówka” twierdzi, że odpowiedziano już na wszystkie pytania i stwierdzono… winę załogi. (SIC!)
„W samej Polsce w związku z tą tragedią dzieją się dziwne rzeczy (…) Najpierw próbował popełnić samobójstwo prokurator, który uczestniczył w śledztwie, potem okazało się, że we własnym domu nieoczekiwanie powiesił się inżynier pokładowy Jaka-40, który wylądował przed samolotem Kaczyńskiego” – punktuje kremlowska szczekaczka „okołosmoleńskie” wydarzenia w Polsce. I metodą rodem z Łubianki, dając do zrozumienia, że Rosja nie miała z tym śmierciami oczywiście nic wspólnego, „Komsomołka” wybija, że „inżyniera pokładowego strona polska próbowała wykorzystać do oskarżenia rosyjskich kontrolerów lotów”.
Czy sygnały wysyłane przez „Komsomolską Prawdę” powinny wzbudzić niepokój u Donalda Tuska?
Kresy24.pl
1 komentarz
Tomek
10 kwietnia 2013 o 22:12Platfus, umysłowy troglodyta
wierzy Tuskom, Michnikom, o więcej nie pyta.
Bo wszystko w Wyborczej przeczyta.
Wizję świata platfus ma gotową
„europejską” i „postępową”,
nie musi więc ruszać głową.
Czytają platfusi w gazecie
co im „autorytet” plecie:
że brzoza w swoim impecie
samolot na drobny pył zgniecie.
Tak przecież piszą w gazecie…
A jeszcze jest taka przyczyna
że pijanych pilotów to wina
jak obwieściła generał Anodina
z łaski Putina.