Aleksander Łukaszenka, który zawsze słynął z zamiłowania do sportu – sam zresztą odnosi sukcesy w wielu dyscyplinach, zaczyna się ostatnio jakby trochę dąsać. Zniknął entuzjastyczny ton i pojawiły się oskarżenia. Ale dlaczego, co się nagle stało, skąd ta zmiana??
– Współczesny sport grzęźnie w korupcji. Nie wystarczy powiedzieć, że jest chory, on jest zepsuty do szpiku kości. Sędziowie, którzy decydują o zwycięstwie zawodników biorą za to grube pieniądze a wygrana zawodnika zależy od tego, kto więcej zapłaci – tak prezydent Łukaszenka komentował udział białoruskich sportowców w igrzyskach olimpijskich w Londynie.
Najbardziej dostało się przedstawicielom Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Prezydent uważa, że całe zło na olimpiadzie dzieje się za ich przyzwoleniem.
– Szefowie MKOl pojechali tam tylko po to, żeby królowej medale wręczyć. Nie reagują, nie widać ich i nie słychać. Chodzą na szeroko rozłożonych palcach i zarabiają tylko pieniądze na upokarzaniu krajów i niszczeniu sportowców, którzy tam jeżdżą- skarżył się w czwartek białoruski przywódca na spotkaniu z mieszkańcami Grodzieńszczyzny.
Jako przykład, posłużył Łukaszence białoruski zawodnik rzucający młotem,Iwan Tichon. Według Łukaszenki niedopuszczenie go do występu, i to tuż przez startem, było podstępem zaplanowanym przez wysoko postawionego węgierskiego działacza olimpijskiego. Dzięki odsunięciu Białorusina zawodnik z Węgier miał otwartą drogę na podium – wykoncypował Łukaszenka
Białoruski prezydent żałuje tylko, że o wszystkich przykładach korupcji i niesprawiedliwości nie może na razie publicznie mówić, choć faktów zna wiele. Ma jednak nadzieję, że kiedyś wyrzuci to z siebie.
Przecież na Londynie igrzyska sportowe się nie kończą. Może gdzieś go wpuszczą?
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!