Przez pięć miesięcy 98 polskich policjantów wzięło udział w ściśle tajnej misji na Ukrainie.
Polscy funkcjonariusze od października 2022 rozminowywali terytoria wyzwolone od Rosjan, donosi portal „Europejska Prawda”, powołując się na Wirtualną Polskę.
Portal poinformował, że o tajnej misji polskiej policji na Ukrainie wiedział od kilku miesięcy. Jednak ze względu na bezpieczeństwo jego uczestników, informacja została przekazana dopiero po otrzymaniu oficjalnego potwierdzenia z KGP, że wszyscy polscy policjanci przekroczyli granicę i są już bezpieczni w kraju.
Misja rozpoczęła się po ubiegłorocznym apelu Ukraińców do członków grupy ATLAS – policyjnej grupy zadaniowej zrzeszającej specjalne jednostki antyterrorystyczne Unii Europejskiej.
Prośba dotyczyła wysłania pirotechników na Ukrainę w celu przeprowadzenia operacji rozminowania w tym kraju. Chodziło o te miejsca, z których Rosjanie zostali wyparci i do których nie można było wrócić, bo były zaminowane lub niebezpieczne z powodu innych działań wojennych.
Latem 2022 roku decyzją Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji utworzono Kontyngent Policji Humanitarnej, składający się z pracowników samodzielnych jednostek policji antyterrorystycznej. Na Ukrainę pojechali tylko ochotnicy.
W skład grupy weszli pirotechnicy, medycy oraz członkowie grup bojowych, których zadaniem była ochrona członków polskiej misji. Policjanci zabrali ze sobą również dwa psy wyszkolone do wykrywania materiałów wybuchowych.
Początkowo misja miała trwać trzy miesiące. Jednak w grudniu został przedłużony o kolejne dwa. Polscy policjanci pracowali w rejonie Kijowa. Jednym z pierwszych zadań pirotechników było oczyszczenie terenu jednego z lotnisk pod Kijowem.
Polacy usunęli łącznie 2000 niebezpiecznych przedmiotów, szczególnie zagrażających ludności cywilnej.
W trakcie działań kontyngentu na terenie Ukrainy funkcjonariusze przepracowali łącznie prawie 30 tysięcy godzin, pokonując drogę ponad 53 tysięcy kilometrów.
Podkreślenia wymaga fakt, że w trakcie działań miało miejsce 129 alarmów przeciwlotniczych, w czasie których funkcjonariusze musieli przebywać w schronach.
Niewątpliwie największymi trudnościami, z którymi musieli zmierzyć się polscy policjanci była duża ilość „neutralnych” przedmiotów metalowych pozostających na obszarze prowadzonych prac, wzmożony ruch miejscowej ludności oraz miejsca trudno dostępne.
Podkreślić należy, że nie odnotowano żadnych wydarzeń nadzwyczajnych z udziałem polskich funkcjonariuszy. Priorytetem było bezpieczeństwo i współpraca ze stroną ukraińską.
Strona ukraińska jest bardzo wdzięczna za okazaną pomoc i wsparcie podczas tych niezwykle trudnych działań.
oprac.ba za wiadomosci.wp.pl/policja.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!