Opinią publiczną Ukrainy wstrząsnęła informacja o znalezieniu ciała Jurija Grabowskiego – adwokata, który bronił jednego ze schwytanych przez armię ukraińską w Donbasie oficerów rosyjskiego Specnazu GRU – Aleksandra Aleksandrowa.
Ciało adwokata znaleziono zakopane koło drogi pod Żaszkowem w ukraińskim Obwodzie Czerkaskim. Policja szukała mężczyzny od 10 marca br., kiedy to nieoczekiwanie zniknął. Wkrótce jednak napisał on na Facebooku, że musiał pilnie wyjechać z Ukrainy, gdyż boi się o swoje życie i obecnie przebywa w Egipcie.
Z kolei Główny Prokurator Wojskowy Ukrainy Anatolij Matios poinformował, że aresztowano już osobę podejrzaną o dokonanie tego mordu. Jest to obywatel Ukrainy, posługujący się fałszywą legitymacją służb specjalnych oraz podrobionymi dokumentami na kilka innych nazwisk.
Prokurator przyznał jednak, że kilka innych osób zamieszanych w tę sprawę zdążyło uciec za granicę. „Za ten mord zapłacono bardzo duże pieniądze. Część z nich skonfiskowaliśmy. Ustaliliśmy także źródło pochodzenia tych środków” – poinformował Matios.
Znajomi Grabowskiego mówią, że od dawna obawiał się on o swoje życie. W połowie lutego poinformował na portalu społecznościowym o tajemniczym zniknięciu z jego mieszkania prywatnej broni, komórki, a także… swetra. „Pewnie wkrótce znajdą gdzieś jakiegoś trupa zastrzelonego z mojej broni, a na miejscu będzie leżał mój sweter i moja wizytówka” – żartował.
Spodziewał się także, że w związku z tym, iż broni rosyjskiego dywersanta prokuratorzy będą próbowali odsunąć go od sprawy, np. aresztując go na podstawie różnych sfabrykowanych zarzutów. Bał się także, że zostanie fizycznie zaatakowany.
Tymczasem dziennikarze zapytali rosyjskich adwokatów broniących więzionej w Rosji ukraińskiej lotniczki Nadieżdy Sawczenko, czy zabójstwo Grabowskiego należy traktować jako ostrzeżenie pod ich adresem.
Przypomnijmy, że działania adwokatów Marka Fejgina i Nikołaja Połozowa obnażyły całkowite bezprawie panujące w rosyjskim wymiarze sprawiedliwości i przyczyniły się do międzynarodowego nagłośnienia sprawy Sawczenko.
„Czy czuję się bezpieczny w Rosji zajmując się takimi sprawami? Nie, nie czuję się. Szczególnie po zabójstwie Niemcowa. Ciągle przysyłają nam pogróżki. Uważam też, że zabójstwo Grabowskiego było najmniej potrzebne władzom Ukrainy. Teraz zostanie wykorzystane propagandowo przeciwko nim” – napisał Połozow na Twitterze.
Z kolei Mark Fejgin zdecydowanie reaguje na groźby pod swoim adresem na rosyjskich portalach społecznościowych: „Przyjdźcie i spróbujcie je zrealizować zamiast pi…eć na Twitterze” – napisał.
Kresy24.pl
3 komentarzy
SyøTroll
25 marca 2016 o 12:35Znowu ukraińscy nacjonaliści, których w imię wspólnej rusofobii powinniśmy bronić, w akcji.
Szachrajew
25 marca 2016 o 12:55hahahahaha,
też postanowiłeś zostać adwokatem tych psich synów? no no 🙂
ukrop
25 marca 2016 o 14:05Skąd Wiesz o tym Masz informację od FSB Czy z Petersburga Wszystkiemu winni nacjonaliści Trzeba leczyć nogi głowa przepadła Brak słów