Rózia miała „wychód”, gdyż była to niedziela i była służącą u p. Dylskich, zam. przy ul Hoffmana l. 9 we Lwowie. Poszła więc wieczorną godziną do kina „Pasaż”. W bramie pasażu Mikolascha zatrzymał ją przyzwoicie, bo w futro ubrany mężczyzna, wyrzekł, że jest kmisarzem policji i aresztuje ją.
Rózia nic...