Wielką tragedią zakończyła się pijacka libacja policjantów, którzy w jej trakcie postanowili postrzelać do butelek.
Do zdarzenia doszło w piątek 31 maja na placu zabaw jednego z osiedli w Perejesławiu Chmielnickim. Bawiący się tam chłopiec nagle upadł na ziemię.
Lekarze z miejscowego szpitala odkryli na główce dziecka ranę postrzałową. W ciężkim stanie chłopiec został przetransportowany do Kijowa. Wszczęto dochodzenie. Policja z Perejesławia sporządziła raport, z którego miało wynikać, że chłopiec upadł, bo po prostu uderzył się w głowę podczas zabawy.
Tymczasem w stolicy, specjaliści z Państwowego Biura Śledczego ustalili, że dziecko zostało ranione przez policjantów, którzy bawili się przy spożywaniu alkoholu strzelaniem z pistoletu do opróżnionych wcześniej butelek.
Przez 4 dni chłopiec walczył o życie. Dziś tę walkę przegrał..
„Szef naszego wydziału przyjechał do nas na oddział intensywnej opieki medycznej i powiedział, że policjanci przyznają się do winy, ale byli tak pijani, że nie wiedzą, który z nich to zrobił. Byli pijani, po prostu dobrze się bawili – powiedziała babcia chłopca ukraińskim mediom.
Prezydent Wołodymyr Zełenski wydał oświadczenie w którym obiecał, że zrobi wszystko, aby winni śmierci dziecka zostali ukarani.
oprac.ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!