Szwedzki resort dyplomacji domaga się wyjaśnień w sprawie kolejnego niebezpiecznego incydentu przy wybrzeżach Szwecji z udziałem rosyjskiego samolotu wojskowego.
W zeszłym tygodniu szwedzkie siły powietrzne poinformowały, że rosyjski samolot myśliwski Su-27, który wystartował z Kaliningradu, przeleciał bardzo blisko szwedzkiego samolotu rozpoznawczego Gulfstream IV. Jak podaje MSZ w Sztokholmie, samolot wykonywał rutynową misję pomiędzy wyspą Gotlandią a wybrzeżem krajów bałtyckich.
Szwedzkie siły powietrzne podają, że rosyjski pilot zachowywał się „agresywnie” i sprowadził niebezpieczeństwo. Najpierw miał przelecieć tuż przed samolotem rozpoznawczym, a potem zawrócił i zajął miejsce bardzo blisko niego. W pewnym momencie leciał w odległości około 20 metrów. Płk. Anders Persson powiedział w rozmowie z agencją TT, że Rosjanie chcieli agresywnym zachowaniem najprawdopodobniej wysłać sygnał, że samolot szwedzki „nie powinien być tam, gdzie byliśmy”.
-Doszło do tego nad wodami międzynarodowymi i szwedzki samolot miał pełne prawo tamtędy przelatywać – powiedziała rzeczniczka MSZ Diana Qudhaib. Minister obrony Peter Hultqvist stwierdził, że incydent jest „nie do zaakceptowania, bardzo niepotrzebny, prowokacyjny i bardzo niebezpieczny”.
To nie pierwszy w ostatnim czasie przypadek prowokacyjnych działań rosyjskiego lotnictwa wobec Szwecji.
Szwecja: rosyjskie samoloty naruszyły naszą przestrzeń powietrzną
Oprac. MaH, unian.net
TSgt Jason Robertson, U.S. Military, Wikimedia Commons, CC
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!