Szwedzka rządowa agencja rozwojowa SIDA, która od lat wspiera przemiany demokratyczne na Białorusi, wciąż nie jest przekonana czy w kraju rządzonym od ponad 22 lat przez dyktatora potrzebne są instytucje stojące na straży wolności i praw człowieka i obywatela.
Białoruś jako ostatni chyba kraj w Europie nie posiada niezależnej instytucji chroniącej prawa obywateli, kontrolującej działalność aparatu państwowego. Nie ma tam instytucji, która reagowałby na skargi dotyczące naruszenia praw indywidualnych, czy posiadałaby prawo do inicjatywy ustawodawczej.
Jak dowiedziało się Europejskie Radio dla Białorusi, za grant w wysokości 200 tys. koron szwedzkich (ok.25 tys. USD) prorządowi politolodzy z „Centrum badań polityki zagranicznej i bezpieczeństwa” działającego przy Białoruskim Uniwersytecie Państwowym mieli badać, czy potrzebna jest na Białorusi instytucja pełniąca funkcję ombudsmana, czyli Rzecznika Praw Obywatelskich.
Białoruska opozycja oskarża ONZ o korumpowanie reżimu Łukaszenki
„Po pierwsze, to nie do zaakceptowania, żeby szwedzki rząd dawał pieniądze takiej organizacji na taki cel. Już teraz można się domyślać, jakie będą rezultaty tych badań – oczywiście bliskie stanowiska władz – mówi oburzony szef szwedzkiej organizacji praw człowieka Östgruppen „Grupa wschodnia” Martin Ugla. – A po drugie, po co to badać raz jeszcze, skoro wiemy, że jest potrzebna? Uważamy, że jest to próba reżimu, aby spowolnić proces”, – powiedział szwedzki działacz.
Skąd pomysł na takie badania? Według Martina Ugla, białoruskie władze od wielu lat uchylają się od stworzenia instytucji broniącej praw człowieka w tym kraju, na co nalega ONZ. Aż wreszcie urzędnicy Łukaszenki doszli do wniosku, że „problem nie jest wystarczająco zbadany”, a skoro można zarobić przy tym jakieś pieniądze, to czemu nie.
Program ds. Rozwoju ONZ (UNDP) przyklasnął, przejął inicjatywę i zlecił przygotowanie raportu na temat „potrzeby stworzenia krajowej instytucji praw człowieka na Białorusi”. Kolejne kroki miałyby zostać podjęte po przeanalizowaniu tego dokumentu.
„Wyniki badań miały zostać opublikowane w sierpniu br., jednak o ile mi wiadomo, żadna dyskusja publiczna się nie odbyła, – mówi Martin Ugla. – Nie jest to wprawdzie największy projekt, ale tu chodzi o pryncypia. Bo jeżeli finansowane są takie projekty, to znaczy, że ważniejsze nie otrzymają finansowania”.
Östgruppen twierdzi, że badania są finansowane przez SIDA (Szwedzka Agencja Rozwoju Współpracy Międzynarodowej). Ale i tam, i w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Szwecji i szwedzkiej ambasadzie w Mińsku, odmówiono Białorusinom udzielenia informacji o szczegółach projektu.
Martin Ugla powiedział, że „Centrum badań polityki zagranicznej i bezpieczeństwa” to typowa organizacja „pozarządowa powołana z inicjatywy władz w celu lobbowania interesów rządu w strukturach międzynarodowych i naśladowania procesów demokratycznych w kraju niedemokratycznym”.
Jego zdaniem praktyka, gdy dotacje europejskie otrzymują organizacje quasi obywatelskie, tworzone przede wszystkim w celu pozyskania dodatkowych funduszy do tej pory zarezerwowanych dla NGOs, staje się coraz bardziej powszechna, przybiera wręcz masowy charakter.
Euroradio dotarło do dyrektora mińskiego Centrum Siergieja Palagina. Potwierdził, że jego organizacja miała wykonać takie badania i sporządzić raport. Powstała nawet umowa między Centrum a UNDP, ale do jej podpisania nigdy nie doszło, bo w pewnym momencie instytucja odpowiedzialna za finansowanie projektu, po prostu zakończyła współpracę.
„Nie przygotowujemy badań, ponieważ zakazano nam tego. Nie wiem, czy to ONZ wstrzymało, czy strona białoruska – Rada Ministrów [wszystkie tego rodzaju dotacje są zatwierdzane na poziomie Rady Ministrów), ale nie otrzymaliśmy pieniędzy – powiedział Palagin.
– My byliśmy zainteresowani tym badaniem, wszystko było dobrze, mieliśmy wszystkie dokumenty, ale w pewnym momencie wstrzymano podpisanie dokumentów. Więcej żadnych kroków ze strony Organizacji Narodów Zjednoczonych nie było.
Kto dokładnie wstrzymał projekt – nie ma znaczenia. W każdym razie, Białoruś ani o krok nie zbliżyła się do powołania instytucji ombudsmana.
Kresy24.pl/euroradio.fm/AB
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!