Takiego oblężenia nie spodziewał się nikt. Dyrektor Polskiej szkoły w Grodnie, Danuta Surmacz przyznaje, że sytuacja zszokowała wszystkich pracowników szkoły.
Jeszcze kilkanaście dni temu istniało realne zagrożenie, że władze Grodna zrealizują swój plan i wprowadzą do polskiej placówki klasy rosyjskojęzyczne. Sytuacja na szczęście została opanowana. 1 września, w niezmienionej strukturze szkoły, nowy rok rozpoczęło 436 uczniów. To o ponad 50 więcej niż przed rokiem. Nawet dyrektor placówki jest zaskoczona tak ogromnym zainteresowaniem nauczania dzieci w języku polskim.
Władze szkoły planowały utworzenie trzech klas pierwszych. Szacowały, że zgłosi się około sześćdziesięciu uczniów, tymczasem okazało się, że zainteresowanie jest tak duże, że trzeba było znaleźć miejsce dla osiemdziesięciu pięciu pierwszaków.
Szkoła cieszy się doskonałą opinią. Jak powiedziała Polskiemu radiu Danuta Surmacz, w poprzednim roku szkolnym na studia dostało się 100 proc. uczniów, czyli 25 absolwentów. – Czworo będzie studiować na wyższych uczelniach w Grodnie, a pozostali wyjechali na studia do Polski.
– Znajomość języka polskiego przez uczniów pierwszej klasy jest zróżnicowana, bo niektóre dzieci pochodzą z czysto białoruskich rodzin, inne z polskich. – Są dzieci z rodzin, gdzie polskie korzenie są odkrywane bardzo głęboko, u praprapradziadków – podkreśla Surmacz.
– Część dzieci wcale nie zna języka, rozumieją tylko niektóre słowa, bo oglądały bajki w polskiej telewizji. Niektórzy – ci, którzy mają jedno z rodziców Polaków – mówią pięknie po polsku. Inni znają trochę polski, bo uczęszczali do nas na kursy. Poziom jest różny, więc zakładamy, że nikt nic nie umie. Wszystkie przedmioty wykładamy w języku polskim – precyzuje dyrektorka szkoły.
Potrzeby szkoły, według niej, są takie same jak wszystkich innych placówek oświatowych. – Chcielibyśmy mieć nowoczesny sprzęt, komputery i telewizory. Mamy co prawda pracownię komputerową, ale marzymy, by w każdej sali lekcyjnej był co najmniej jeden komputer. Chcielibyśmy też skończyć remonty, bo niektóre miejsca w szkole nie były odnawiane od 16 lat – opowiada. Uczące się w szkole dzieci wyjeżdżają na wakacje do Polski. W tym roku uczniowie zwiedzili m.in. Podlasie i Podhale.
Szkoła polska w Grodnie została wybudowana w 1996 r. przez Wspólnotę Polską. Ma jedenaście klas. Po ukończeniu dziewiątej klasy uczniowie zdają egzaminy, a następnie decydują, czy zostają na kolejne dwa lata, przygotowując się na studia wyższe, czy też odchodzą do szkół zawodowych.
Kresy24.pl/polskieradio.pl
1 komentarz
Adam
7 września 2012 o 09:43Dobra nowina