
Władimir Putin i Wiktor Orban Fot: Kremlin.ru
3 kwietnia prawicowy Fidesz (w koalicji wyborczej z Chrześcijańsko-Demokratyczną Partią Ludową) po raz czwarty z rzędu wygrał wybory parlamentarne na Węgrzech, co oznacza, że Viktor Orbán po raz piąty (i czwarty z rzędu) obejmie funkcję premiera.
Jak wskazuje OSW, po przeliczeniu 99% głosów wiadomo, że partia uzyskała 53% poparcia, co dzięki premiującej zwycięzcę ordynacji przełożyło się na 135 mandatów w 199-osobowym jednoizbowym parlamencie – jest to liczba zapewniająca większość konstytucyjną (68% przy progu konstytucyjnym dwóch trzecich, tj. ok. 66,6%).
Podczas przemówienia po ogłoszeniu wstępnych wyników Orbán nie przedstawił planów na następną kadencję, zaatakował za to prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który bohatersko walczy o przetrwanie swojego kraju.
Viktor Orbán podkreślał, że wygrana jest w istocie zwycięstwem nie tylko nad opozycją, lecz także nad „międzynarodową lewicą, brukselskimi biurokratami, zagranicznymi mediami i nawet prezydentem Ukrainy, którzy połączyli swoje siły przeciwko nam”.
ba za osw.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!