W XVIII wieku Rzeczpospolita cierpiała na brak wykształconego i doświadczonego korpusu oficerskiego. Specjalistów obsługi i taktycznego wykorzystania artylerii, a także inżynierów wojskowych rekrutowano z zaciągu cudzoziemskiego. Słaby rozwój tych formacji w wojskach polsko-litewskich był spadkiem po wiekowych zaniedbaniach Rzeczypospolitej.
Prawda, w pierwszej połowie XVIII wieku dzięki inicjatywie kilku magnatów funkcjonowały w kraju szkoły wojskowe – przykładem akademia wojskowa w Nieświeżu założona przez Michała Kazimierza Radziwiłła „Rybeńkę” – jednak ich działalność nie wpłynęła na powstanie korpusu specjalistów wojskowych (za życia „Rybeńki” szkołę ukończyło jedynie 12 kadetów). Stąd nie powinno dziwić, że osiemnastowieczna Rzeczypospolita prawie do końca swojego istnienia nie odniosła żadnego orężnego zwycięstwa.
Remedium na atrofię sił zbrojnych Rzeczypospolitej miała być utworzona w marcu 1765 roku w Warszawie mocą uchwały sejmowej przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego Szkoła Rycerska, zwana także Akademią Szlachecką Korpusu Kadetów. Wbrew nazwie była to uczelnia wojskowo-cywilna, której celem było wykształcenie korpusu oficerskiego oraz kadr dla administracji państwowej. Zamiar był perspektywiczny, bo państwo była dopiero na progu reform, które w następnych latach będzie wprowadzała Komisja Edukacji Narodowej.
W ramach statusu Korpusu Kadetów była to uczelnia świecka, wyjęta spod kurateli duchowieństwa. Siedzibę Szkoły Rycerskiej umiejscowiono w Pałacu Kazimierzowskim przy ul. Krakowskie Przedmieście. Uczyły się w niej dzieci ubogiej szlachty, w duchu patriotyzmu i nowoczesnego państwa obywatelskiego.
Wstąpienie w mury uczelni dla najmniej zamożnej młodzieży umożliwiał system stypendiów państwowych i prywatnych. W czasie trzech dekad jej funkcjonowania skorzystało z niego 60 studentów w ramach stypendiów państwowych i 20 w ramach wsparcia prywatnego. Początkowo przyjmowano młodzież w wieku 16-21 lat, a na przełomie lat 60. i 70. próg ten obniżono i przyjmowano małoletnich kadetów w wieku 8-12 lat. Na uwagę zasługuje duch obywatelskiej samorządności w uczelni. Kadeci musieli przestrzegać regulaminu wojskowego z przewidzianym umundurowaniem i oporządzeniem, podziałem na oddziały wojskowe i dziesiątki. Jednak wybieralni dekurionowie pilnowali nie tylko porządku, ale mieli głos doradczy w przyznawaniu uczniom nagród i ocen.
Twórcą szkoły i programu nauczania był generał-komendant książę Adam Kazimierz Czartoryski, głowa rodu i przywódca „Familii”, stronnik króla. W „Katechizmie rycerskim” i „Definicjach” sformułował wskazówki i rady dla uczniów w zakresie patriotyzmu oraz cnót osobistych i obywatelskich, spinając je klamrą „Bóg, honor i ojczyzna”. Według niego absolwent Szkoły Rycerskiej „…powinien mieć miłość, bojaźń Boga, i przywiązanie do religii przed oczyma, powinien Ojczyznę swą kochać i jej dobro nade wszystko i sposobić się do tego, aby się mógł poświęcić na jej usługi, powinien być cnotliwy, pełen poszanowania dla zwierzchnich, dobroczynności i afektu dla równych, względu dla niższych”.
Formalnie szkoła miała być utrzymywana po połowie przez skarby koronny i litewski. Jednak w pierwszej połowie lat 70. zadłużenie wobec szkoły wynosiło 2,3 mln zl.
Wykładowcami byli najwybitniejsi profesorowie i oficerowie, w większości cudzoziemcy, w tym protestanci m.in. Anglik John Lind, Wirtemberczyk Christian Pfleiderer, toruńczyk Michał Jan Hube. Pierwszym dyrektorem szkoły był Filip Ordutowski. Języka francuskiego uczył Mikołaj Chopin, ojciec Fryderyka. Program nauczania, prócz historii, geografii, ekonomii, prawa i języków nowożytnych, obejmował przedmioty techniczne związane z wojskowością – musztrę, taktykę, analizę budowy fortyfikacji, elementy miernictwa, balistyki, oraz ćwiczenia fizyczne, szermierkę i taniec.
Szkołę Rycerską zamknięto po upadku insurekcji kościuszkowskiej w grudniu 1794 roku.
Absolwentami szkoły byli m.in. Tadeusz Kościuszko, Franciszek Ksawery Drucki-Lubecki, Stanisław Fiszer, Maurycy Hauke, Jakub Jasiński, Karol Kniaziewicz, Julian Ursyn Niemcewicz, Michał Sokolnicki i Józef Sowiński,
Szkoła Rycerska, mimo trzech dekad funkcjonowania i wybitnych absolwentów, nie była w stanie zapewnić dostatecznej liczby wojskowych i urzędników dla potrzeb państwa i armii. Przewinęło się przez nią 650 uczniów − nie wszyscy ukończyli ją z dyplomem oficerskim. A podstawę korpusu oficerskiego artylerii i oddziałów inżynieryjnych w armii Księstwa stanowili jej nieliczni absolwenci. Można powiedzieć, że szkoła była kroplą w morzu potrzeb. Dla porównania francuskie szkolnictwo wojskowe w latach 1750−1788 dostarczyło armii 3 tys. oficerów, w tym Królewska Szkoła Wojskowa i regionalne królewskie uczelnie wojskowe – 606.
TB
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!