W wywiadzie dla internetowej gazety Ukraińska Prawda szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Kiryło Budanow wyraził przekonanie, że wojska rosyjskie nie będą już atakować Ukrainy z terytorium Białorusi.
„Pamiętasz rok 20? Mieli prawdziwą rewolucję, ludzie powstali tam, to było oszałamiające. Dlaczego nic się u nich nie dzieje podczas wojny na pełną skalę? Czy tak bardzo zdławił swój lud?” — zapytał korespondent Budanowa.
Budanow: Przede wszystkim bardzo zdławili, to prawda. A po drugie, co ma z tym wspólnego wojna na Ukrainie? Wojna na Ukrainie przeraża Białorusinów. Jaki jest główny przekaz (medialny), jaki wysyłają: czego wy chcesz, żeby było jak na Ukrainie? To jest straszne.
UP: Jaką rolę odgrywa Łukaszenka w tej wojnie?
Budanow: Skonkretyzuj swoje pytanie,
UP: Ujmijmy to w ten sposób. On jest jako człowiek medialny…,
Budanow: On się wije [śmiech]. To tyle, co mogę powiedzieć. Cały czas,
UP: Czy mu się to udaje?
Budanow: Tak, to mu się udaje. Całkiem nieźle mu się to udaje. Gdyby nie był taki przebiegły, mielibyśmy już wojnę zarówno z Białorusią, jak i z terytorium Białorusi, co Rosjanie by po prostu wykorzystali. Dla nas to nawet plus. Nie ma potrzeby wybielać tego człowieka, ale to, do czego nie dopuścił po tych strasznych wydarzeniach zimy i wiosny 2022 roku, nie pozwolił nawet na ponowienie próby, to też prawda, musimy oddać temu człowiekowi to, co mu się należy”
Te wypowiedzi Kiryła Budanowa wywołały ostrą krytykę projektu monitorującego Biełaruski Hajun, który śledzi białoruską i rosyjską aktywność wojskową na Białorusi.
„Tym sformułowaniem czołowy ukraiński urzędnik przekazuje fałszywy komunikat, że to tylko dzięki Łukaszence Siły Zbrojne Republiki Białorusi nie przystąpiły jeszcze do wojny, przedstawiając Łukaszenkę jako rozjemcę, który przynajmniej w jakiś sposób kontroluje sytuację. A fakt jest taki, że Łukaszenka nie decyduje o tym, czy dojdzie do inwazji z terytorium Białorusi, czy nie, czy rosyjskie siły zbrojne będą na Białorusi, czy nie itd.” – pisze w swoim komentarzu Biełaruski Hajun.
„Być może szef ukraińskiego wywiadu po prostu zapomniał, że przed 24 lutego 2022 roku to Łukaszenka wielokrotnie zapewniał, że „Ukraina nigdy nie zostanie zaatakowana ze strony Białorusi”, a jego urzędnicy powiedzieli to samo na kilka dni przed inwazją. To Łukaszenka terroryzuje bliskich białoruskich ochotników walczących o wolność Ukrainy. Wielu z nich oddało życie w walce z okupantem, którego Łukaszenka wspiera. Czy za to powinniśmy go cenić?” – pyta retorycznie „Hajun”.
ba za nashanica.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!