Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji i były szef Federalnej Służby Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew oświadczył, że „rusofobiczna propaganda” pojawiła się już przed wiekami i jako przykład podał cara Iwana IV Groźnego.
W rozmowie z magazynem „Argumienty i Fakty” dowodził, że na Zachodzie Iwana IV nazywają nie wiadomo dlaczego „Strasznym”, i że „czarna legenda o nim jak o okrutnym tyranie zaczęła krążyć jeszcze za jego życia z przekazów zachodnich kronikarzy”. Jego zdaniem wynikało to z tego, że propagandziści chcieli odwrócić uwagę o problemów w krajach zachodnich.
– Nie podobało im się to, że rosyjski car nie uznaje ich politycznego i moralnego przywództwa – powiedział Patruszew podsumowując, że takie „rusofobiczne praktyki” są i dziś.
Oprac. MaH, mk.ru
fot. kadr z filmu „Iwan Wasiljewicz zmienia zawód”, reż. Leonid Gajdaj, ZSRS, 1973
1 komentarz
krogulec
2 maja 2021 o 08:29Udowadnia że ruska ciemnota ma się dobrze.