Minister spraw zagranicznych Ukrainy Wadym Prystajko udzielił wywiadu czeskiej gazecie Respekt, w którym mówił o groźbie wojny między Białorusią a Rosją.
Prystajko przypomniał, że kilka lat temu w rozmowach z białoruskimi dziennikarzami ostrzegał ich, że że jeśli chcą pozostać niezależni, staną w obliczu tej samej wojny, tych samych trudności i tych samych cierpień, których doświadczali Ukraińcy.
Zdaniem szefa dyplomacji, Białorusini nie uwierzyli mu wtedy, ale teraz mają mniej wątpliwości.
„Oczywiście wciąż mam nadzieję, że to ja się mylę” – mówi Prystajko.
„Białorusini są spokojni i cierpliwi. Ale my też byliśmy spokojni i cierpliwi – i ta sytuacja będzie się utrzymywać, dopóki [Rosjanie] nie zaczną was zabijać”.
Jak powiedział minister, władze ukraińskie ostrzegły Aleksandra Łukaszenkę przed taką perspektywą. Powiedziano mu, że istnieją tylko dwie opcje: „z pomocą partnerów zagranicznych zachować rozsądek i spokój – i przegrać lub zacząć walczyć [o swoją niezależność] już teraz”.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!