Szef białoruskiego MSZ przyznał, kto jest autorem strategii nawiązania przez dyktaturę Łukaszenki „dialogu” z Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi.
– Rosji jest na rękę, żeby Białoruś miała poprawne stosunki z naszymi zachodnimi partnerami, – powiedział dziennikarzom minister spraw zagranicznych Białorusi Władimir Makej, komentując doniesienia w prasie międzynarodowej, że przedłużające się negocjacje z Rosją w sprawie cen na dostawy ropy naftowej i gazu ziemnego są odpowiedzią Kremla na normalizację stosunków Białorusi z Zachodem, donosi BelaPAN.
„Pytania o normalizację stosunków między Białorusią a Unią Europejską, i z innymi zachodnimi partnerami są już naprawdę nudne. W tej kwestii wielokrotnie już wypowiadał się przywódca naszego państwa, nie ma sensu się powtarzać. Nie dążymy do zerwania więzi z naszymi tradycyjnymi partnerami, ale jednocześnie sytuacja jest taka, że dla Białorusi ważne jest, by mieć normalne stosunki z Unią Europejską, ze Stanami Zjednoczonymi, z innymi kluczowymi graczami w różnych regionach „- powiedział minister.
Makej uważa, że nie ma potrzeby łączenia kwestii gospodarczych w stosunkach z Rosją z polityką zagraniczną.
„Nie sądzę, że jest to linia oficjalnej Moskwy. Omawialiśmy tę kwestię z kolegą Siergiejem Ławrowem. On wyraźnie, jednoznacznie stwierdził, że Rosja jest zainteresowana tym, aby Białoruś miała dobre stosunki z krajami zachodnimi. I, nawiasem mówiąc, co też odnosi się bezpośrednio do Rosji, to Rosja ale też wielu innych naszych sojuszników z byłego Związku Radzieckiego mają znacznie bardziej zaawansowane stosunki z UE i Stanami Zjednoczonymi”- powiedział minister spraw zagranicznych
Minister podkreślił, że na ostatnim posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych UE i krajów członkowskich Partnerstwa Wschodniego, białoruska delegacja była jedyną, która podniosła kwestię konieczności i opłacalności rozwoju współpracy między UE i Euroazjatycką Unią Gospodarczą.
„Zawsze promowaliśmy tę linię, i zamierzamy nadal robić wszystko, aby związek ten ewoluował, dojrzewał. Co więcej, myślę, że dla Rosji, zwłaszcza w obecnym okresie występowania problemów w stosunkach z Unią Europejską, jest również korzystne, żeby Białoruś utrzymywała dobre relacje z Europą i Stanami Zjednoczonymi, ponieważ w ramach niedostatecznego – nazwijmy to tak, dialogu, pojawił się kanał, dzięki któremu pewne rzeczy docierają do naszych europejskich partnerów”- uważa Makej.
Na temat bezpośrednich negocjacji z Rosją w sprawie gazu i ropy naftowej, powiedział, że to spór między podmiotami gospodarczymi.
„Białoruś zawsze przestrzegała i będzie przestrzegać zobowiązań, jakie wzięła na siebie w ramach naszego członkostwa w różnych strukturach integracyjnych. I nigdy nie poczynimy żadnych kroków, które byłyby sprzeczne z tymi zobowiązaniami”- powiedział szef MSZ.
Przypomnijmy, spór gazowy między Rosją a Białorusią trwa ponad sześć miesięcy. Mińsk dąży na obniżenie ceny rosyjskiego gazu, a Rosja nie zgadza się i oskarża białoruską stronę o naruszenie zapisów umowy.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u:https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl/charter97.org
1 komentarz
lola
6 września 2016 o 14:52„nie ma potrzeby łączenia kwestii gospodarczych w stosunkach z Rosją z polityką zagraniczną.” – ma 100% rację, Polska tego jeszcze nie rozumie, jak na razie.