Minister spraw zagranicznych Białorusi Władimir Makiej udzielił obszernego wywiadu rosyjskiemu Kommiersantowi. Oto kilka fragmentów.
O uprowadzeniu przez Mińsk samolotu linii Ryanair i aresztowaniu Romana Protasiewicza
„Być może, ktoś uważa to za przymusowe lądowanie samolotu. Wie pan, myślę, że wiele osób wyolbrzymia potencjał białoruskich służb specjalnych, ale jeśli to prawda, to – jak powiedział pan prezydent w swoim orędziu do Parlamentu – dobrze, że białoruskie służby specjalne mają taki poziom. Zatrzymanie tych dwóch obywateli miało miejsce po tym, jak po kontroli samolotu przeszli już kontrolę celną i graniczną, aby odlecieć lotem powrotnym z Mińska. Dlatego nie ma tu absolutnie żadnego związku.
O Zachodzie
„Przez pięćset lat Zachód dyktował nam warunki, jak mamy żyć, co robić i według jakich zasad się rozwijać. Obecnie mamy do czynienia z wielkimi graczami geopolitycznymi: Rosja zdjęła swoje różowe okulary z lat 90. i początku XXI wieku, wstała z kolan i teraz naprawdę widzi, o co chodzi Zachodowi. Rosja jest również jednym z wiodących mocarstw świata, i to mocarstwem nuklearnym. Wielu ludziom na Zachodzie nie podoba się to: utrata autorytetu. Podejmują działania, aby wzmocnić swój obóz.
Co by było, gdyby nie było protestów w 2020 r.
„Były wyraźne sygnały, że najbliższe pięć lat zostanie wykorzystane na tzw. tranzyt władzy, jak to się dzieje w niektórych republikach postsowieckich”.
O protestach
„Dla mnie, szczerze mówiąc, niezrozumiałe są działania pewnej kategorii ludności, która otrzymała profity pod rządami obecnej władzy, pozwalające na wypoczynek na Malediwach czy w innych luksusowych kurortach, a mimo to wyszła protestować przeciwko temu „reżimowi”.
Chciałeś więcej wolności? Odpowiedni dekret w sprawie rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw dawał maksymalną swobodę. I to nie był ostatni punkt planu poprawy gospodarki. Tak, popełniono pewne błędy, ale nie takie, które moim zdaniem mogły być przyczyną protestów pewnej części społeczeństwa w sierpniu, jak to się teraz modnie mówi, ale nie masowych protestów.
– Ale te masowe protesty robiły wrażenie.
– Tak robiły wrażenie. Czterdzieści lub pięćdziesiąt tysięcy. W ogólnej masie wyborców nie jest to aż tak dużo.
O sankcjach
„Bardzo poważnie podchodzimy do zapowiedzi, że planowany jest czwarty pakiet sankcji wobec niektórych wrażliwych sektorów naszej gospodarki. Będziemy reagować na te sprawy, aby niwelować sankcje. Nie mogę teraz powiedzieć, jakie to będą środki, ale mamy ogromne doświadczenie w życiu pod sankcjami i widzimy, jak niektóre kraje nadal żyją pod sankcjami: weźmy na przykład Iran i blokadę gospodarczą Kuby. Nie chcielibyśmy, aby doszło do eskalacji sytuacji, ale uważamy, że musimy ją wytrzymać.
O NATO
„Dlaczego NATO, blok militarny, próbuje wydać oświadczenie w sprawie Białorusi, w szczególności domagając się uwolnienia jakiejś absolutnie nieistotnej dla nich postaci, zatrzymanej tutaj na lotnisku, blogera? Kiedy blok wojskowy ingeruje w tego rodzaju sprawy polityczne, czego możemy się spodziewać? Że czołgi wjadą na Białoruś? W rzeczywistości, tym oświadczeniem próbują doprowadzić do sytuacji, w której podejmowane są jakiekolwiek działania, zagrażające pokojowi. A wtedy NATO będzie musiało odpowiednio reagować na takie działania, zagrażające pokojowi. Tło jest jasne.
Sprzeczne oświadczenia w sprawie suwerenności
„Poprzez sankcje, poprzez próby wspierania opozycji, próbują zniszczyć naszą gospodarkę, a to może doprowadzić do zniszczenia państwowości kraju”.
„Jest jasne, że suwerenność państwowa zostanie zachowana. Co więcej, dzisiaj nie można zrezygnować z niepodległego suwerennego państwa białoruskiego, ponieważ jest ono zakorzenione w umysłach ludzi, a suwerenność państwowa opiera się na suwerenności narodu. I nie chodzi tu tylko o suwerenność Białorusi, ale także innych krajów. Jednocześnie możliwe i konieczne jest znalezienie wzajemnie akceptowalnych form uczestnictwa w procesach integracyjnych” (integracji w ramach Państwa Związkowego Rosji i Białorusi).
oprac. ba za kommersant.ru
3 komentarzy
Czytelnik
31 maja 2021 o 13:07Ten minister mówi w imieniu swojego kraju Białorusi czy Rossji .
qumaty
31 maja 2021 o 13:53im się samym pierniczy jakiego kraju interesów pilnują. Rosja planuje i wspiera działaniami dla bratniej Białorusi akcję przechwycenia samolotu, po której owa „bratnia” kraina (już gospodarczo dość sponiewierana) ma jeszcze bardziej pod górkę. Ma dowalone nowe sankcje, na których dowaleniu zyskuje sama Rosja przejmując cały lotniczy ruch tranzytowy znad Białorusi. Mimo dość oczywistego efektu tej niedzwiedziej przysługi, zachwycona Białoruś cieszy się, że Wielki Brat ją wspiera i czeka na dalsze „kroki wspierające” po których zapewne zostaną z Białorusi gospodarcze zgliszcza. To de facto dla samej Rosji oznacza zwiększone wydatki na utrzymanie tego kraju w swej orbicie wpływów. To wszystko zaś w sytuacji gdy sami mają swoje problemy krótkiej kołdry budżetowej. Gdzie tu sens? Gdzie jakaś głębsza legendarna strategia ruskiej dyplomacji? Przedszkolaki podszkolone na Monopolu lepiej by to rozgrywały.
PsztymucelNulek
1 czerwca 2021 o 18:26Sens? Mamy tu przykład dwóch dyktatorów. Jeden uważa że można rządzić krajem tak jak to było po obaleniu cara. Drugi pragnie za wszelką cenę wskrzesić ZSRR. My tych narodów nie zrozumiemy, u nas nie ma kultu Lenina i pomników wojny ojczyźnianej w każdej miejscowości.