
Wołodymyr Zełenski wśród przywódców i urzędników uczestniczących w szczycie G7 w Kananaskis w Kanadzie. Fot. president.gov.ua
Szczyt G7 w Kanadzie był gorzkim rozczarowaniem dla Ukrainy. Prezydent USA Donald Trump opuścił spotkanie wcześniej, nie spotykając się z Wołodymyrem Zełenskim. Amerykański przywódca powiedział, że powinien skupić się na konflikcie między Izraelem a Iranem, ignorując kwestię zawieszenia broni między Rosją a Ukrainą, donosi „The Guardian”.
Niektórzy ukraińscy urzędnicy stwierdzili, że nie są teraz pewni, czy Zełenski powinien wziąć udział w szczycie NATO w Hadze w przyszłym tygodniu, ponieważ nie ma gwarancji, że Trump tam będzie.
„Istnieje stałe niebezpieczeństwo, że Ukraina stanie się ofiarą wydarzeń i krótkiego czasu koncentracji Trumpa” — powiedział jeden z ukraińskich dyplomatów.
Dodał, że potężny atak rakietowy Rosji, który miał miejsce dokładnie w dniu, w którym Zełenski leciał do Kanady, był prawdopodobnie celowy.
Kolejnym ciosem było zablokowanie przez USA wspólnego oświadczenia w sprawie Ukrainy. Administracja Trumpa podobno uznała je za „zbyt antyrosyjskie” i niebezpieczne dla potencjalnych rozmów z Putinem. Kanclerz Niemiec Friedrich Merz potwierdził, że Trump obiecał wziąć udział w szczycie NATO, ale wielu wątpi, czy tak się stanie.
„Jesteśmy gotowi na bezwarunkowe zawieszenie broni” – powiedział Zełenski na spotkaniu z premierem Kanady Markiem Carneyem, powstrzymując się od bezpośredniej krytyki Trumpa.
Prezydent Ukrainy podkreślił, że na szczycie G7 planuje omówić zakup systemów obrony powietrznej i uzbrojenia o wartości do 50 mld dolarów jako formę gwarancji bezpieczeństwa. Stany Zjednoczone rzekomo są gotowe sprzedawać broń, ale Trump uważa, że „to tylko przedłuży wojnę”.
Ponadto Ukraina próbowała obniżyć pułap cenowy rosyjskiej ropy z 60 do 45 dolarów za baryłkę. Brytyjski premier Keir Starmer poparł ten pomysł, ogłaszając nowe sankcje wobec rosyjskich tankowców, podczas gdy Trump powiedział: „Sankcje kosztują nas miliardy dolarów”.
Z kolei minister spraw zagranicznych UE Kaja Kallas stwierdziła, że Rosja nie jest zainteresowana pokojem i trzeba stale wywierać na nią presję.
Powiedziała również, że UE jest bliska wprowadzenia 18. pakietu sankcji, w szczególności na import ropy przetwarzanej przez kraje trzecie.
Zełenski, który odwiedził Austrię w drodze na szczyt G7 w poszukiwaniu nowego mediatora w negocjacjach, powiedział, że jest to jedna z ostatnich szans na wywarcie zbiorowej presji na Kreml.
Szczyt G7 w Kanadzie pokazał głębokie rozbieżności między przywódcami, przede wszystkim z powodu działań prezydenta USA Donalda Trumpa. Spotkanie zakończyło się bez wspólnego komunikatu końcowego – zamiast tego sześć krajów wydało sześć oddzielnych oświadczeń.
USA zablokowały bardziej zdecydowane oświadczenie w sprawie wojny na Ukrainie i odmówiły poparcia dodatkowej pomocy wojskowej. Ale Kanada ogłosiła wsparcie dla Ukrainy w wysokości 2 mld dolarów kanadyjskich.
Trump wcześniej opuścił szczyt, tłumacząc to koniecznością powrotu do Waszyngtonu z powodu kryzysu na Bliskim Wschodzie.
Opr. TB, theguardian.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!