Tajne plany obronne NATO dotyczące odpowiedzi na ewentualne rozpoczęcie konfliktu zbrojnego przeciwko Sojuszowi liczą 4400 stron. Szczegółowo określają, co państwa sojuszu powinny zrobić w odpowiedzi na rosyjskie zagrożenie. Według gazety „Bild”, w takiej sytuacji głównodowodzący sił NATO w Europie będzie podejmował decyzje bez konsultacji.
Planuje się, że Niemcy będą pełnić rolę kluczowego centrum logistycznego. W początkowej fazie operacji w działaniach wojennych będzie uczestniczyło 300 tys. żołnierzy, w tym 35 tys. żołnierzy Bundeswehry. Planowane jest rozmieszczenie większej liczby żołnierzy na wschodniej flance. Niemcy będą odpowiadały za obronę Litwy, Kanada – Łotwy, Wielka Brytania – Estonii, a Stany Zjednoczone – Polski.
Dyskutuje się o utworzeniu drugiego dowództwa lądowego NATO, ale sprawa nie została jeszcze rozstrzygnięta. Do tej roli typowane jest Wiesbaden. Znajduje się tam już duża baza armii amerykańskiej. NATO chce lepiej chronić swoją łączność podwodną przed sabotażem. W bazie Dowództwa Marynarki Wojennej w Northwood powstaje nowe centrum obserwacyjne.
W przyszłości wszyscy członkowie Sojuszu muszą inwestować co najmniej 2% swojego PKB w obronę. NATO sformuje silnie jednostki, zdolne do stawienia czoła wrogim zgrupowaniom, a także wzmocni systemy obrony powietrznej, zwiększy zapasy artylerii dalekiego zasięgu i rakiet.
Przypomnijmy, członkowie NATO uzgodnili w poniedziałek plany regionalne, które szczegółowo określają, w jaki sposób sojusz zareaguje na ewentualną rosyjską inwazję. Wcześniej zatwierdzenie tych planów było zablokowane przez Turcję.
NATO przez dziesięciolecia nie widziało potrzeby tworzenia planów obronnych na dużą skalę, prowadząc małe wojny w Afganistanie i Iraku i nie widząc realnego zagrożenia w poradzieckiej Rosji.
Opr. TB, www.bild.de
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!