W budynku obsługi mieszkańców na południowym wschodzie Moskwy doszło do strzelaniany. Zginęły co najmniej dwie osoby.
Mer Moskwy Siergiej Sobianin napisał na portalu społecznościowym, że jeszcze trzy osoby są ranne. Dodał, że człowiek, który użył broni, został zatrzymany. Sobianin wyraził współczucie ofiarom i ich rodzinom i podkreślił, że lekarze robią co mogą, by uratować rannych.
Według portalu 112 zginęła pracownica wydziału i mieszkaniec, który przyszedł załatwić sprawę urzędową. Wśród rannych, jak czytamy, jest 10-letnia dziewczynka.
Rosyjska agencja państwowa Interfaks pisze, powołując sie na anonimowe źródło we władzach, że jeden z mieszkańców przyszedł do urzędu z pistoletem i zaczął strzelać. Tam czytamy też, że trafiony został ochroniarz i jeszcze jeden człowiek. Źródło Interfaksu twierdzi, że zatrzymany to 45-letni mężczyzna.
Według 112 mężczyzna otworzył ogień po kłótni o maseczkę (odmówił jej założenia, co jest wymagane w rosyjskich urzędach w ramach obostrzeń sanitarnych) i w ogóle był w stanie niestabilności emocjonalnej.
Gdy mężczyzna odmówił założenia maseczki, jak czytamy, ochroniarz próbował go wyrzucić z urzędu. W odpowiedzi mężczyzna wyciągnął broń i zaczął strzelać. 112 pisze, że został w końcu obezwładniony przez funkcjonariusza federalnej służby migracyjnej, który akurat był w urzędzie.
Według informacji Interfaksu napastnik został skierowany na badania psychiatryczne. Wszczęto też sprawę karną.
Oprac. MaH, tvrain.ru
fot. Wikimedia Commons, CC
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!