Ukraina była dzisiaj dwukrotnie świadkiem nielegalnego użycia broni palnej. W obu przypadkach zaczęło się od zwykłej utarczki słownej.
KIJÓW
Chronologicznie pierwszym incydentem była strzelanina, do jakiej doszło na Placu Dworcowym w Kijowie. O godz. 9:50 czasu miejscowego policja odebrała wiadomość, że nieopodal jednego z lokali gastronomicznych w następstwie kłótni dwóch ludzi zraniło trzech innych przy użyciu broni palnej.
„Według wstępnych informacji udzielonych przez personel medyczny szpitala, do którego trafili poszkodowani, zostali oni ranni w ręce i nogi. Sprawcy uciekli z miejsca zdarzenia”. – powiadomiła na swoim facebooku sekretarz prasowa kijowskiej policji, Oksana Błyszczyk.
POŁTAWA
Druga strzelanina miała miejsce na plaży miejskiej nad Worsklą [tak tak, to ta rzeka, nad którą miała miejsce bitwa z Tatarami w 1399] w Połtawie. Obrażenia odnieśli Ołeksandr Marczenko i jego niepełnoletni syn Roman. Ten ostatni miał zająć część plaży dla siebie, co nie spodobało się jednemu z mężczyzn, który wszczął bójkę z Ołeksandrem.
Nie mogąc sobie poradzić z napadniętym ojcem, nieznany sprawca odszedł, po czym wrócił z uzbrojonymi kolegami. Wtedy doszło to tragedii: Marczenko wypalił napastnikowi ze strzelby prosto w klatkę piersiową. Niedługo potem mężczyzna zmarł. Odłamek pocisk trafił dziecko, które na szczęście przeżyło.
Ojciec z kolei oberwał po tym, jak nieznany z imienia „towarzysz” zabitego napastnika również otworzył ogień z pistoletu. Wiadomo też, że jeden z uczestników strzelaniny z nich odjechał z miejsca zdarzenia samochodem WAZ-2108, powszechnie znanym jako Łada Samara.
KOMENTARZ
Włos się na głowie jeży, gdy się o tym czyta i się o tym pisze. Mnie osobiście najbardziej zastanawia, dlaczego człowiek, który idzie na plażę wypocząć z dzieckiem, ciągnie ze sobą broń długolufową ORAZ dlaczego nikt na taki widok nie reaguje. Trudno bowiem założyć, że w przerwie konfliktu facet zdążył wrócić się po broń palną do domu.
Z drugiej strony patrząc, jeśli człowiek wie, że może zostać wplątany w strzelaninę, na wszelki wypadek też kupuje sobie broń i uczy się, jak z niej korzystać (wszystko jedno w jaki sposób). W konsekwencji uzbrojone po zęby społeczeństwo urządzi każdemu okupantowi piekło, z którego ten prędzej czy później będzie zwiewać.
Marian
18 komentarzy
lolek
10 sierpnia 2017 o 22:35w konsekwencji uzbrojone po zeby spoleczenstwo urzadzi kazdemu okupantowi pieklo?czy ty jestes normalny,jak to piszesz?odpowiedz znam nie musi pan odpisywac.
Barnaba
11 sierpnia 2017 o 00:26Mi też ta puenta się spodobała. Zupełnie jakby to imponowało autorowi. Ale zadam pytanie: co będzie jeśli ten zewnętrzny okupant się nie pojawi?
ktos
11 sierpnia 2017 o 08:40Dokladnie… a moze idzmy na calosc… Kazda rodzina ma swoj czolg! O wtedy to dopiero bedzie bezpiecznie.
Stanisław
10 sierpnia 2017 o 22:46Do niedawna spory na wiejskich zabawach załatwiano sztachetami. Teraz rzuca się granatami.
Ukraińska „policja” szacuje, ze na ulicy jest 3 mln sztuk nielegalnej broni.
Broń krótką i granaty bez problemu da się kupić nawet w środowisku studentów.
Taki kraj.
mysz
10 sierpnia 2017 o 22:50bydło sie zabija,podeślijcie amunicje,niech sie wytłuko.
peter
11 sierpnia 2017 o 03:16maja Jaweliny podeslac myszy beda plakac
prawy
11 sierpnia 2017 o 06:30Niejaki polskojęzyczny peter jeszcze nie w Donbasie?
A taki silny (w gębie ?) jest.
Generał
11 sierpnia 2017 o 08:44Jak tam Twoja bohaterska sotnia Peter? Już spisujecie nazwiska dzieci, kobiet i staruszków?
peter
11 sierpnia 2017 o 18:45Do prawy
Po ugryzieniu Giviego przez trzmiela nie mam tam co robic
cherrish
11 sierpnia 2017 o 06:36No cóż, dlaczego mnie to nie dziwi? Jaki kraj takie obyczaje.
ojtam
11 sierpnia 2017 o 06:49co takie zdziwione , upacja jest s stanie wojny
to niby co ? maja do wiewiorek strzylac ?
prawy
11 sierpnia 2017 o 08:35OUN-wska tradycja taka.
Strzelać do każdego co inny pogląd ma.
A ponieważ obecna UA, na podstawie tradycji z OUN/UPA działa, więc strzelaniny to normalka.
Takie wzory życia obecnie w tym państwie są promowane.
Tak wychowywane są kolejne pokolenia.
Japa
11 sierpnia 2017 o 08:45Przecież , to czeka i nas. Oni , od dawna, szmuglują broń do Polski. Kto ma choć trochę rozumu , to niech wspomni lata 90-te. To już było przerabiane, tyle, że na mniejszą skalę. Teraz dostęp do broni na Ukrainie jest powszechny. Co do przerzutu przez granicę, to żaden problem. No i najgorsze. Ukraińcy zradykalizowali się, a to już nie żarty.
Ula
11 sierpnia 2017 o 08:51A mnie dziwi, jak ktos dziwi sie czemus, co u naszego sasiada jest na porzadku dziennym. Jak sie chce to te informacje z opisami, zdjeciami sa w internrcie dostepne. I nawet dlugo szukac nie trzeba.
Enej bandyta
11 sierpnia 2017 o 09:40Dziki wschód 🙂 Kto może wyjeżdża 🙂
SyøTroll
11 sierpnia 2017 o 09:45Sezon ogórkowy na somalizującej się Ukrainie.
Społeczeństwo uzna każdego okupanta, który zapewni poczucie bezpieczeństwa (tak jak zrobili to „uprzejmi ludzie” na Krymie.
Europa nie jest w stanie wywrzeć presji na „proeuropejski” rząd od 3,5 roku i traci wizerunkowo za 90% Ukrainy, znajdujących się „pod jej kontrolą”; Ameryce aktywnie wspierającej anarchię była potrzebna rozpierdułka czyli anarchia by zyskać tam, „gdzie dwóch się bije”; Chiny robią to samo wykorzystując amerykańską aktywność; Rosja broni tylko swoich wpływów.
Viola
11 sierpnia 2017 o 13:06Cóż, porównując liczbę zabójstw popełnianych nożem, gołymi rękami, czy zgonów w wyniku wypadków drogowych to takie przypadki stanowią zupełny margines.A liczba zabójstw w przeliczeniu na 100 000 mieszkańców jest dużo niższa niż np. w USA. (nie wliczjąc naturalnie strafy ATO )
Barnaba
11 sierpnia 2017 o 14:30Liczba zabójstw na Ukrainie rocznie jest 16-cie razy wyższa niż w PL. Zatem świat w którym żyją Ukraińcy jest diametralnie inny od naszego wyobrażenia o świecie powstałego w wyniku obserwacji naszego otoczenia. Tam siłowe rozwiązywanie problemów jest czymś tak naturalnym jak u nas poprzez sądy. Tam z reguły sądom nikt nie wierzy.