Dramatyczne sceny miały dziś miejsce na ulicach Lwowa. Niezidentyfikowany napastnik postrzelił w głowę byłą ukraińską posłankę Irynę Farion.
60-latka trafiła do szpitala. Pojawiają się nieoficjalne informacje, że kobieta żyje, ale jest w bardzo ciężkim stanie. Jak informuje interia.pl za dziennikarką Espreso TV Martyną Oliyarnyk, napastnik miał użyć broni bez tłumika i widzieli go sąsiedzi.
Głos zabrał także wiceszef lwowskiej Rady Miejskiej. Igor Zinkiewicz potwierdził informację o poważnym stanie byłej posłanki. Do tej pory nie udało się zidentyfikować ani zatrzymać napastnika.
Media przypominają, że Iryna Farion w czasach ZSRR należała do Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Do Sejmu weszła jako posłanka konserwatywno-nacjonalistycznego Ogólnoukraińskiego Stowarzyszenia „Swoboda”. Farion zasiadała w ukraińskim parlamencie w latach 2012-2014.
Polityk zasłynęła z niesłychanie kontrowersyjnych poglądów. W ostatnich czasach szczególnie krytykowana była za stwierdzenie, że ukraińscy żołnierze nie powinni mówić po rosyjsku. Mówiła, że nie akceptuje tego faktu jeśli chodzi między innymi o bojowników pułku Azow i nie może ich nazwać Ukraińcami. Dodała, że powinni nazywać się Rosjanami, a jeśli czują się patriotami – powinni nauczyć się języka Tarasa Szewczenki.
swi/kyivindependent.com,Interia.pl
7 komentarzy
Adrian
20 lipca 2024 o 00:28Tylko ona jest stratna….
LT
20 lipca 2024 o 08:53Przepraszam,ale nie rozumiem
2/3 Ukraincow mowi po ukrainsku,a
1/3 po rosyjsku,albowiem bohater narodowy Ukrainy Bohdan Chmielnicki oddal wschodnia Ukraine Carowi,a ten zrusyfikowal sila poddane mu tereny.
Czy Ukraincy nie znaja I nie rozumieja swojej historii?
Billy Herrington
20 lipca 2024 o 09:42To też była jakaś nawiedzona baba. Uczyła kto jest Ukraińcem. Jeśli już to prędzej do miana Ukraińców zasługiwali żołnierze Azowa niż ona, bo oni walczą na froncie za swój kraj, a nie są żadnymi politykierami. Tak poza tym to Szewczenko posługiwał się też językiem rosyjskim i pisał w nim swoje dzieła.
Czeslaw
20 lipca 2024 o 21:05Jakis rosyjski smaciarz zamordowal ja
LT
21 lipca 2024 o 03:46@ CZESLAW
Kolego,
tak nie wolno.Milony Polakow mowi innym jezykiem niz polski,ale czuja sie Polakami,
Pielegnuja polskie tradycje I Polska jest ich Ojczyzna.
W Wolnym Miescie Gdansku tysiace Polakow nie umialo mowic po Polsku,ale pozniej gineli bo czuli sie Polakami.
Gestapowiec ktory przesluchiwal Polaka zadal mu pytanie: to musi byc jakas pomylka,przeciez ty nie rozumiesz slowa po polsku?
Odp.:tak! Ale moje serce jest polskie.
Kasper
25 lipca 2024 o 16:29Postrzelona to ona zawsze była i od urodzenia miała coś z głową.
qumaty
25 lipca 2024 o 22:04się przemogłem i obejrzałem jakiś czas temu jakiś jej wywiad, gdzie całkiem serio się chwaliła, że nauczyła wnusia bić pięścią każdego kto po ukraińsku w przedszkolu nie rozmawia, albo ma nieukraińskie imię. To ktoś normalny tak robi? W innym wywiadzie przekonywała, że za Rzeź Wołyńską (mają na to swoją gładką nazwę „tragedia wołyńska”) to my raczej przepraszać mamy. Wrażenia po tym miałem jakbym wylazł z szamba, albo się do psychiatryka wybrał. No chora fanatyczka. To ruscy ją na 99% odstrzelili, ale mniej czy bardziej nieświadomie przysługę całej Ukrainie zrobili, bo jej fanatyzm już był rosnącym problemem. Jak te przygłupie wypowiedzi o tym że rosyjskojęzyczni żołnierze to nie Ukraińcy. Tam powoli zresztą budzi się w kontrze do tych bredni coraz śmielsza dyskusja, że cała Ukraina daje sobie narzucać zachodnioukraiński duszny nacjonalizm jako ideologię państwową, a nijak to się ma do ich ogólno narodowych europejskich aspiracji. „Ukraina ponad usio”, „slava Ukraini”, to zawołania UPA przecież, piosenka „czerwona kalina” to hymn UPA, itd. Trwa wojna to przymykamy oczy, ale jaki Polak może to świadomie powtarzać bez zamknięcia sprawy Wołynia? Szansa była, ale Zełeński, sam rosyjskojęzyczny ze wschodu, temat Wołynia łukiem mija, bo ci z zachodu Ukrainy zaraz zdrajcą go nazwą, a ma i bez tego po kokardę krytycznych problemów. Tylko skończy się wojna wrócą stare z Ukrainą historyczno-symboliczne biedy. A płot na tej „granicy przyjaźni”nie jest taki znów wg mnie daleki (bo niezbyt wierze, że tam kiedyś znormalnieje). Tak że, kto tak do końca skorzystał na jej zabiciu to kwestia dość dla mnie sporna.