Jak informowaliśmy powołując się na doniesienia Straży Granicznej, w niedzielę 19 września w rejonie przygranicznym znaleziono zwłoki trzech osób. Z kolei po stronie białoruskiej, w obwodzie grodzieńskim koło wsi Leśnoje, metr od granicy białorusko-polskiej, znaleziono ciało kobiety o niesłowiańskim wyglądzie, bez śladów życia.
Białoruska propaganda, a w ślad za nią niektóre polskie media donosiły, że znaleziono „ślady przeciągania zwłok imigrantów na białoruską stronę”. Cytowano nawet białoruską reżimową agencję BiełTA i słowa męża znalezionej kobiety, który twierdził, że: „to polski żołnierz mocno popchnął jego żonę”, a ta upadła.
Wczoraj komendant Straży Granicznej gen. dyw. Tomasz Praga wskazał na konferencji prasowej, że sugestie strony białoruskiej to próba oczerniania Polski;
– Jasno stwierdzam, że to jest kłamstwo – podkreślił genera Praga.
„Nasz patrol w dniu wczorajszym (niedziela 19 września – red.), w godzinach porannych zauważył po stronie białoruskiej, w pewnej odległości od linii granicznej, grupę migrantów, a obok leżącą kobietę. Powiadomiliśmy natychmiast stronę białoruską, jednak Białorusini nie reagowali. Ponawialiśmy te próby: na tym najniższym szczeblu, placówki po stronie białoruskiej odebrano tylko raz od nas telefon, później nie odbierano, więc przeszliśmy na wyższe szczeble” – relacjonował podczas konferencji prasowej Praga.
Szef polskiej SG powiedział, że pierwszy patrol pojawił się dopiero po kilku godzinach i zupełnie zignorował tę sytuację, przechodząc obok niej. Dopiero po kolejnych próbach kontaktu ze stroną białoruską pojawili się pogranicznicy, ale niestety stwierdzili zgon tej kobiety – mówił gen. Praga.
Michał Marek z Fundacji Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa zauważa na Twitterze, że wokół tego tragicznego wydarzenia skoncentrował się białoruski i rosyjski przekaz propagandowy.
Ekspert wskazuje, że źródłem nagrań oraz informacji stał się kanał Telegram należący do Państwowego Komitetu Granicznego Białorusi – aktywnie wykorzystywany do wprowadzania do sfery informacyjnej treści o propagandowym i dezinformacyjnym charakterze.
„W ramach emitowanego przekazu strona prowadząca operację skoncentrowała się na lobbowaniu narracji o odpowiedzialności Polski za śmierć kobiety. Kanały trwale zaangażowane w działalność białoruskiej i rosyjskiej machiny propagandowej kolportowały nagranie umieszczone przez Państwowy Komitet Graniczny Białorusi ubogacają go odpowiednimi komentarzami. Kanały należące do białoruskich mediów (m.in. agencja „Belta”), kanały aktywnie kooperujące z ośrodkami rosyjskimi (m.in. „Żółte Śliwy”), czy inne mniej popularne kanały białoruskie i rosyjskie zaczęły wprowadzać do obiegu informacyjnego hasła o „ofiarach polskiego reżimu”, „polskim reżimie” itp. zrzucając na Polskę odpowiedzialność za śmierć migrantów oraz za zaistnienie kryzysu na granicy polsko-białoruskiej.
W białorusko-rosyjskiej percepcji, to Polska niesie pełną odpowiedzialność za los tych osób. Warto podkreślić, że jednym z celów bieżących działań jest odwrócenie ról – obiekt ataku (Polska) zostaje wykreowany na źródło kryzysu”.
oprac. ba za infowarfare.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!