Doszło do tego, co według nas było nieuchronne, biorąc pod uwagę rosyjskie błędy w nawigacji.
Późnym wieczorem 16 lipca media podały, że rosyjski dron-kamikaze Shahed zboczył z kursu i eksplodował koło Bobrujska na Białorusi. Do zdarzenia doszło o 8:40 rano, ale informacja pojawiła się z kilkunastogodzinnym opóźnieniem. Potwierdza je kanał monitoringu Białoruski Hajun, RBK-Ukraina i Charter97.
Zaledwie kilka godzin wcześniej nasz portal pisał, powołując się na wojskowego eksperta, że pomyłkowe uderzenia rosyjskich Shahedów na Białorusi są niemal pewne i jest tylko kwestią czasu kiedy do tego dojdzie. Nie spodziewaliśmy się, że stanie się to jeszcze tego samego dnia.
Zobacz na czym opieraliśmy nasze przypuszczenia, które teraz są już faktem: Shahedy uderzą na Białorusi! „To nieuchronne…”.
Dokładne miejsce uderzenia drona to agromiasteczko Lubań w Obwodzie Homelskim, 55 km od Bobrujska i 120 km od granicy z Ukrainą. Wiadomo, że przy upadku doszło do eksplozji ładunku wybuchowego. Na razie nie żadnych informacji o ofiarach lub zniszczeniach. Można zresztą podejrzewać, że gdyby nawet były, reżim Łukaszenki ukryje to przed opinią publiczną.
Potwierdza to, że „błądzące” nad Białorusią Shahedy są uzbrojone i nie wykonują lotów ćwiczebnych, ani rozpoznawczych. Ich celem jest Ukraina, ale z powodu błędów rosyjskiej nawigacji satelitarnej skręcają nad białoruskie terytorium i zmuszają białoruskie siły powietrzne do alarmowego podrywania myśliwców.
Według naszych obliczeń, był to już 5-ty Shahed, który wleciał nad Białoruś od 11 lipca i 3-ci w tym samym dniu. Dowiedz się jak eksperci tłumaczą powody, dla których rosyjskie drony-kamikaze przez pomyłkę lecą w głąb Białorusi.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!