Aż 48 proc. Rosjan pozytywnie ocenia rolę Stalina w historii Rosji. Tylko 22 proc. ocenia ją zdecydowanie negatywnie.
Rosjanie to naród, który za Stalina składał się z tych, których wtrącano do Gułagu i rozstrzeliwano i z tych, którzy tam zsyłali i rozstrzeliwali. Ci, którzy rozstrzeliwali, przetrwali w lepszej kondycji od tych, których rozstrzeliwano. Dla jednych jest bohaterem, dla innych zbrodniarzem – skomentował w rozmowie z PAP znany rosyjski historyk Nikołaj Swanidze wyniki sondażu Centrum Lewady.
Swanidze ocenia, że postać Stalina we współczesnej Rosji jest mitologizowana, a oficjalne stanowisko władz sprowadza się do tego, że nie należy oczerniać przeszłości, jak czynił to Aleksandr Sołżenicyn, bo Stalin to również zwycięstwa (np. w wojnie z hitlerowskimi Niemcami) i zbudował wielkie imperium.
– Taka interpretacja historii jest mile widziana, a ludzie, którzy się tym zajmują, są dobrze przyjmowani w kręgach władzy – dodał historyk w rozmowie z PAP.
Istnieje też inny punkt widzenia – mówi Swanisze. – To ludzie, którzy nie mogą wybaczyć. Ale nie chodzi im o samego Stalina, w końcu Stalin 60 lat temu umarł, lecz o jego metody, jego reżim, jego stylistykę. W Rosji są ludzie w różnym wieku, którzy nie akceptują tej stylistyki. Rozumieją, że jest ona nie tylko straszna i amoralna, ale także absolutnie destruktywna.
Jest jeszcze duża grupa ludzi, którym wszystko jest absolutnie obojętne, którzy nie interesuje się historią i którzy w ogóle nie interesują się Stalinem. Na ogół są słabo wykształceni i podatni na oficjalną propagandę. Prędzej czy później przyłączą do obozu stronników Stalina – prognozuje Swanidze, według którego koncepcja lansowana przez zwolenników Stalina jest prezentowana często jako atrakcyjna. To koncepcja imperialna, oparta na przemocy. Był wielki Związek Sowiecki, którego się bano i który szanowano. A kto Związek Sowiecki? Stalin – komentuje historyk.
Zwolenników zbrodniarza jest coraz więcej
Nikołaj Swanidze przyznje, że w porównaniu do przełomu lat 80. i 90. liczba stronników Stalina znacznie się zwiększyła, a w przez ostatnich 12-13 lat zrobiono wiele, aby usprawiedliwić i uwznioślić Stalina w oczach współczesnych. Uważa, że propaganda państwowa w Rosji, która jest skoncentrowana na federalnych kanałach telewizyjnych, skłonna jest go uszlachetniać i poprawiać jego wizerunek mówić: owszem, były niedostatki, brutalność, przegięcia, ale za to jakie imperium stworzył, jak wielki kraj zbudował!
Historyk nie widzi szans na przeprowadzenie w Rosji destalinizacji, ponieważ obecne władze Rosji stawiają na historię, z której należy być dumnym. Z ich punktu widzenian to historia zwycięstw i narodowej chwały. A jeśli tak, to tragedii czasów Stalina nie należy pokazywać w zbyt jaskrawym świetle, bo są sprzeczne z tą koncepcją.
Swanidze to postać niezwykła
Otrzymał imię na cześć swojego dziadka Nikołaja Samsonowicza Swanidze, partyjnego działacza, krewnego pierwszej żony Stalina (zmarłej w 1907 roku Jekatieriny Swanidze, która urodziła tyranowi syna Jakowa). Dziadek został rozstrzelany podczas stalinowskiej wielkiej czystki w 1937 roku działacza partyjnego,.
Swanidze jest cenionym historykiem i twórcą telewizyjnym. W latach 1997-98 był prezesem państwowego Komitetu ds. Radia i Telewizji. Jest autorem wielu telewizyjnych programów historycznych, w tym popularnego cyklu „Kroniki historyczne”. Należy do grona najostrzejszych krytyków bolszewickiej przeszłości Rosji.
Zasiada w Radzie ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka, strukturze doradczej prezydenta Rosji, w której reprezentowani są przedstawiciele organizacji pozarządowych, w tym również krytycznych wobec Kremla, a także naukowcy i znani publicyści. Jest też członkiem Izby Społecznej, innego ciała doradczego przy prezydencie FR, skupiającego przedstawicieli lojalnych wobec Kremla organizacji pozarządowych.
Ostry krytyk Stalina. Putina – też
Po wizycie Putina w Polsce we wrześniu 2009 roku, przy okazji obchodów 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej, Swanidze ostro skrytykował go za niewskazanie tam Stalina jako ponoszącego winę za mord na polskich oficerach w Katyniu. Porównał to do nieumycia rąk „po wyjściu z wychodka”.
Kresy24.pl/PAP
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!