Rosja nie zatrzyma się na Ukrainie, dlatego konieczne jest utrzymanie wsparcia i zapewnienie, by Kijów się obronił – oznajmili w poniedziałek, 11 grudnia, prezydenci Litwy, Łotwy i Estonii – Gitanas Nausėda, Edgars Rinkēvičs i Alar Karis po spotkaniu w Tallinie.
Spotkanie w Tallinie było dorocznym spotkaniem prezydentów Litwy, Łotwy i Estonii, podczas którego omówione zostały kwestie bezpieczeństwa regionalnego i infrastruktury, a także wsparcie dla Ukrainy.
Prezydent Litwy Gitanas Nausėda wskazał, że
„reżim kremlowski, nie ma ostatecznych celów”
i mogą one obejmować nie tylko
„kraje bałtyckie, ale też inne też kraje Europy Wschodniej, Europy Środkowej”. „Dlatego musimy poradzić sobie z bardzo niebezpiecznym reżimem i pozostać zjednoczeni we wspieraniu Ukrainy”.
Prezydent Łotwy Edgars Rinkēvičs zaznaczył, że
„to, czy Rosja zaatakuje którykolwiek z krajów bałtyckich lub krajów wschodniej flanki NATO, zależy od tego, jak dobrze są one przygotowane do odparcia ewentualnego ataku”.
Ponadto, zdaniem łotewskiego prezydenta, działania Rosji mogą doprowadzić do fragmentacji NATO,
„dlatego ważne jest, aby podejmować wysiłki na rzecz utrzymania jedności”.
Według Rinkēvičsa, strategia Kremla polega na prowadzeniu długotrwałej wojny w nadziei, że wpłynie to na opinię zachodnich społeczeństw.
„Musimy pamiętać, że jest to wojna długoterminowa. Niestety, nie zakończy się ona w ciągu kilku miesięcy czy nawet roku. To właśnie mówię moim kolegom w NATO i Unii Europejskiej, iż musimy być na to przygotowani”
– powiedział łotewski prezydent.
„Nie powinniśmy zakładać, że Rosja wygra tę wojnę, ale – gdyby tak się stało – wszyscy bylibyśmy w niebezpieczeństwie, nie tylko kraje bałtyckie, ale cała Europa, cały świat zachodni”
– powiedział prezydent Estonii Karis podczas wspólnej konferencji prasowej przywódców trzech państw bałtyckich.
„Powinniśmy przypomnieć naszym partnerom, że nie jest to tylko kwestia krajów dzielących granicę [z Rosją], ale całego zachodniego świata”
– podkreślił Karis.
RTR na podst. BNS; IAR
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!