
Fot: Siły Zbrojne Finlandii
The Times publikuje reportaż ze szkolenia kilkuset brytyjskich żołnierzy rozpoznania przez Finów do walki w lasach Laponii, przy granicy z Rosją, w ekstremalnie niskich temperaturach.
„Pewnie słyszeliście o Wojnie Zimowej w 1940 roku, gdy Finlandia skutecznie odparła sowiecką agresję na wielką skalę. Wiecie, jak się to stało? Bo Rosjanie nie byli gotowi do walki w niskich temperaturach. Ich największym wrogiem okazał się mróz” – tak rozpoczyna szkolenie fiński porucznik Olli Taskinen z bazy w Kielinuppu.
Potem są już konkrety: „Jeśli się spocisz – umrzesz. Przemoknąć przy temperaturze minus 20 to o wiele gorsze niż walka z Rosjanami. Jeśli byłeś na mrozie, nie wnoś broni do pomieszczenia, zostaw ją na dworze. Bo jeśli się rozmrozi, a potem z nią wyjdziesz i znowu zamarznie, przestanie działać. Włóż gazety pod skarpety w butach, żeby wchłaniały wilgoć, to stary dobry sposób”.

Fot: Siły Zbrojne Finlandii
„My, Finowie, lubimy zimową walkę w lesie. Tu żaden sprzęt pancerny wroga nie wjedzie. A teren tu nierówny – mnóstwo pagórków, jarów i skał – doskonałe możliwości ukrycia dla piechoty. To wam ułatwi walkę, także w nocy.
I oczywiście noktowizory, narty i skutery śnieżne. GPS na takim mrozie czasem nie działa, trzeba mieć kompas. Ale czasem nawet on wariuje bo tu w ziemi jest mnóstwo żelaza” – tłumaczy por. Taskinen.
Brytyjski sierżant Ian Bloomfield – specjalista od rozpoznania, przekradania się na tyły wroga i naprowadzania ognia artylerii i dronów ocenia, że takiego zimowego doświadczenia jak Finowie nie ma żadna armia NATO.

Fot: Siły Zbrojne Finlandii
„To mistrzowie zimnej wojny. Perfekcyjnie potrafią maskować swoje ślady na śniegu, nie da się ich wytropić. Orientują się w lesie wyłącznie na podstawie wyglądu drzew i roślin. Dla nich to normalne warunki, wychowali się w nich. Temperatura minus 3 w Szkocji i tutaj to dwie zupełnie różne sprawy. Tutaj mróz przenika cię do szpiku kości” – przyznaje sierż. Bloomfield.
Oprócz Brytyjczyków podobne ekstremalne szkolenie w fińskich lasach przechodzą Amerykanie, Francuzi i nawet przywykli do mrozów Szwedzi – informuje The Times.
Zobacz także: Kijów wyciąga potężny oręż! Długie Neptuny, 2,5 mln pocisków i 30 tys. ciężkich dronów.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!