Posiadający status specjalnego przedstawiciela prezydenta Putina na Białorusi, rosyjski ambasador Michaił Babicz zabrał głos w sprawie problematycznych kwestii, które pojawiły się w relacjach białorusko – rosyjskich.
Ambasador Babicz w wywiadzie dla agencji TASS powiedział, że „poziom skonsolidowanego wsparcia Federacji Rosyjskiej dla gospodarki Republiki Białoruś wynosi obecnie 4-4,5 mld USD rocznie”.
Zaufany Władimira Putina zwrócił uwagę, że gdyby Rosja przyjęła propozycje oficjalnego Mińska, zakładające obniżenie ceny za gaz do poziomu Smoleńszczyzny, wyrównanie podatku wynikającego z manewru podatkowego i równe warunki dla przemysłu, to wsparcie białoruskiej gospodarki kosztowałoby budżet Rosji kolejne 3-4 miliardy dolarów rocznie. Babicz oświadczył, że strona rosyjska nie może się na to zgodzić, ponieważ „w ramach istniejących ram prawnych byłoby to „bardzo wątpliwe i ekonomicznie nieuzasadnione”.
Mówiąc o integracji Rosji i Białorusi, Babicz zauważył, że w ciągu ostatnich 20 lat kraje te przeszły długą drogę, która w historii postsowieckiej nie była dana nikogo. W ramach traktatu sojuszniczego z 1999 roku (Traktat o Państwie Związkowym Rosji i Białorusi- red.) wykonano najważniejsze – założono fundamenty dalszego rozwoju stosunków gospodarczych, które dziś przenikają praktycznie wszystkie sektory gospodarki”.
Ambasador przyznał, że jest cała lista niezałatwionych wciąż spraw, tzw. Biała księga, sporządzona przez kolegów z Rosji i Białorusi. Dodał, że po uzgodnieniu przez obie strony, pewne punkty systematycznie z niej znikają.
„Jeśli mówimy o problemach, to dziś nie powiedziałbym, że ich natura ma podłoże ekonomiczne, ale raczej psychologiczne. Rzeczywiście, nagromadził się pewien element wzajemnej nieufności, a te różnice psychologiczne uniemożliwiają nam rozwiązywanie konkretnych zadań gospodarczych”- dodał.
Ambasador Rosji uważa, że „Rosja i Białoruś muszą wspólnie zdecydować, jak rozwijać unikalny format integracji, którą drogą iść i wspólnie sformułować propozycje”, aby stworzyć wspólny plan. Babicz dodał, że to właśnie zostanie omówione podczas spotkania Aleksandra Łukaszenki i Władimira Putina zaplanowanego na 25 grudnia.
Kresy24.pl/tass.com/ba
2 komentarzy
bkb2
18 grudnia 2018 o 19:34Rosja będzie miała doła gospodarczego w 2019 roku i może spowodować oderwanie się Mińska od Moskwy… Polski PKB jest tylko 3 razy mniejszy niż rosyjski a nie mówiąc już o PKB krajów Bałtyckich, Polski , Ukrainy które graniczą z Białorusią…Łukaszenka doskonale wie że źle skończy w objęciach Moskwy i jedyna droga to integracja z EU….Właśnie w przyszłym roku może się to dokonać….
bkb2
18 grudnia 2018 o 21:27Putin kaput…. Ropa spada o 5-6 %