Litewska organizacja „Obrońcy 13 Stycznia” zorganizowała na Zielonym moście w Wilnie pikietę, żądając wykreślenia sowieckich pomników, które go „zdobią”, z Rejestru Wartości Kulturowych. Pikietujący demonstrowali zdjęcia osób pomordowanych w czasach sowieckich.
„Oczekujemy, że instytucje państwowe wykreślą propagandowe rzeźby z listy obiektów chronionych. Dzisiaj, w obliczu agresji na Ukrainie, są one narzędziem, które kaleczy psychikę naszych dzieci, rozpowszechnia kłamstwa i przeczy ludobójstwu na Litwie” – powiedział jeden z organizatorów pikiety.
Protestujący zapowiedzieli, że będą się zbierali na moście codziennie między 12:00 a 16:00.
„Dziedzictwo kulturowe trzeba traktować w sposób cywilizowany”. Wychodząc z tego założenia, Litwa sowieckich rzeźb na moście na razie likwidować nie zamierza. Zorganizuje za to na wiosnę przyszłego roku międzynarodową konferencję, podczas której zagraniczni eksperci będą z Litwinami debatować, co zrobić z sowieckimi koszmarkami.
„Dziedzictwo nie jest polityką. Trzeba wszystko robić w sposób cywilizowany” – stwierdziła Przewodnicząca Państwowej Komisji ds. Dziedzictwa Kulturowego Gražina Drėmaitė cytowana przez litewską agencję BNS.
Konferencja na temat „kulturowego” sowieckiego dziedzictwa na Litwie ma się odbyć w marcu albo kwietniu. Zaproszono na nią zagranicznych specjalistów – m.in. z Niemiec, Włoch i Polski.
Most łączący dwa brzegi Wilii, zwany Zielonym, jest najstarszym mostem w Wilnie. Pierwsze wzmianki o nim pochodzą z 1386 roku. Obecny został zbudowany za czasów sowieckich, w 1950 roku. Od tego czasu stoją tam cztery „rzeźby”: „Młodzież nauki”, „Na straży pokoju”, „Rolnictwo”, „Gospodarka i budowa”, które – mimo licznych protestów mieszkańców Wilna – pozostawiono po rekonstrukcji, jaka miała miejsce w 2006 roku.
Kresy24.pl
1 komentarz
moherowy beret
16 października 2014 o 22:35Burzyć nie trzeba,można ich nieco zmienić,tu podpiłować,tam dospawać i można z nich zrobić AK-owców,co było by zgodne z prawdą,bo AK=owcy byli i tamtędy przechodzili.gdy szli na akcje w mieście.