Bruksela i Waszyngton dążą do stworzenia największej przestrzeni wspólnych wolności politycznych i gospodarczych. Negocjują umowę o wolnym handlu.
Transatlantic Trade and Investment Partnership (TTIP) oznacza zniesienie ceł, otwarcie rynku usług, usunięcie barier pozataryfowych. Ale Rosja wciąż naciska na inny scenariusz. Proponuje Europie Eurazjatycką Unię Gospodarczą. To według Moskwy lepszy partner dla UE niż USA – pisze Paweł Durski w art. „Dlaczego Rosja obawia się TTIP” na eastbook.eu.
„W idealnym scenariuszu Kremla Unia Europejska zawiera umowę o wolnym handlu z Eurazjatycką Unią Gospodarczą. Tym samym Bruksela, pod przywództwem Paryża i Berlina akceptuje „rosyjską strefę wpływów”, obejmującą z grubsza terytorium byłego Związku Sowieckiego, wraz z Ukrainą. Obszar „wielkiego stepu” między wschodnią granicą Niemiec a zachodnimi rubieżami Rosji staje się strefą buforową, w której utrzymywane są niewielkie, narodowe kontyngenty wojskowe, bez międzynarodowych sił NATO. Stany Zjednoczone pozostawiają nieznaczne garnizony z dala od Rosji albo całkiem wycofują się z Europy. Spełnia się marzenie Gorbaczowa. Powstaje „jednolita przestrzeń bezpieczeństwa od Lizbony do Władywostoku”.
Z całym artykułem zapoznasz się tu
Idea nie jest nowa. W artykule rosyjskiego eksperta ds. polityki zagranicznej Siergieja Karaganowa, który kremlowska „Rossijskaja Gazieta” opublikowała 9 lipca 2010 roku pod znamiennym tytułem „Związek Europy i Rosji – ostatnia szansa”, Karaganow, doradca wszystkich kolejnych przywódców Rosji poczynając od Gorbaczowa twierdził, że „główny interes jednoczący Europę i Rosję leży w sferze geopolityki i geoekonomii”.
Rozwój integracji euroazjatyckiej to konkretny wkład Rosji w tworzenie jednolitej przestrzeni gospodarczej – od Atlantyku do Pacyfiku. „To w pełni realne zadanie” – oświadczył dwa lata później, podczas konferencji prasowej podsumowującej działalność rosyjskiej dyplomacji w 2012 roku Siergiej Ławrow.
„Nasza Europa sięga od Atlantyku po Ural, a nie od Waszyngtonu do Brukseli” – to już grudzień 2014 i oświadczenie Marine Le Pen na zjeździe francuskiej prorosyjskiej partii Front Narodowy. A nie jest to w Europie jedyna zwolenniczka budowy sojuszu Europy z Rosją.
Przeczytaj nasze wcześniejsze publikacje na ten temat: Od Atlantyku po Pacyfik. Wszędzie Rosja oraz Nie do wiary! Europa chce iść z Rosją, a nie z USA!
„Warto przypomnieć, co się stało na świecie w ciągu ostatniego roku z powodu Rosji. Szantaż prezydenta Putina spowodował destabilizację sytuacji politycznej i gospodarczej na Ukrainie. Moskwa zajęła i bezprawnie przyłączyła Krym oraz wsparła terrorystów na Donbasie i Ługańszczyźnie. Z powodu niezaspokojonych ambicji imperialnych Kremla zginęło ponad pięć tysięcy ludzi. Władimir Putin wywołał już trzecią wojnę w swojej karierze i po raz kolejny postawił pod znakiem pytania europejskie bezpieczeństwo. Do tego uaktywniły się legiony prorosyjskich trolli, które codziennie bombardują nas zmanipulowanymi informacjami na poziomie sowieckiej „Prawdy”.
To co? TTIP ze Stanami czy sojusz z putinowskim projektem wymuszonej reintegracji Związku Sowieckiego?” – pyta autor wspomnianego na początku artykułu na portalu eastbook.eu .
Kresy24.pl/eastbook.eu, arch. Kresy24.pl
4 komentarzy
Jan
14 stycznia 2015 o 14:15Z obecnym rzadem tylko się staczamy po rowni pochylej.Najwiecej szkody wyrzadzil brukselski uciekinier czyli zniemczony Kaszub.Nie wiem czy znajdzie się prawdziwy maz stanu który wyprowadzi Polske z bagna w którym je pograzaja tzw.”elity”.
ltp
15 stycznia 2015 o 00:55Nie pij tyle, to się nie stoczysz
Misyu
15 stycznia 2015 o 07:25Sama myśl o sojuszu z kremlem, realizującym idee Dugin’a jest kuriozalna.
grzech
15 stycznia 2015 o 08:25po artykule widać łączenie się różnych „unii” celem tworzenia NWO – rządu światowego. Czy najpierw połączą Eurokoryto z USrAelem a później Federację Rosyjską czy odwrotnie, jakie to ma znaczenie. Celem jest totalna kontrola wszystkiego i wszystkich.
Ostatnio nawet świadkowie Jehowy łażą po domach i namawiają na rząd światowy.
A jak myślicie, co to dla nas oznacza? Jeszcze większą niewolę.