Rosyjska Federalna Agencja Transportu Lotniczego cofnęła pozwolenie na działalność linii „Kogałymawia”, których Airbus roztrzaskał się w październiku ub. roku nad półwyspem Synaj w Egipcie. Służby finansowe w Moskwie ogłosiły, że kompania jest bankrutem.
Przypomnijmy, że w wyniku zamachu terrorystycznego nad Egiptem zginęło 217 pasażerów i 7 członków załogi rosyjskiego Airbusa A321, który wracał z rosyjskimi turystami z kurortu Szarm el-Szejk do Petersburga.
Po zamachu linie „Kogałymawia” próbowały jeszcze przez pewien czas kontynuować przewozy, ale od grudnia całkowicie przestały latać. Kontrola rosyjskiej „Rosawiacji” stwierdziła, że obecnie linie dysponują już tylko 4 samolotami, z których tylko jeden nadaje się do użytku.
Kompania od kilku miesięcy nie wypłaca już pensji pracownikom, ani nie jest w stanie pokryć opłat lotniskowych i nawigacyjnych. Federalna Służba Podatkowa wystąpiła do sądu o ogłoszenie bankructwa „Kogałymawii”.
Na razie za dokonanie zamachu na rosyjski samolot nikt nie został w Egipcie skazany. Mówiło się o zatrzymaniu mechanika lotniska, który jakoby miał wnieść walizkę z bombą do samolotu. Jego cioteczny brat jest podobno bojownikiem Państwa Islamskiego, które wzięło na siebie odpowiedzialność za ten zamach.
Aresztowany miał też zostać tragarz i dwaj policjanci z ochrony lotniska, którzy jakoby mieli „przymknąć oko” na fakt wnoszenia podejrzanego bagażu do samolotu. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że po prostu nie chciało im się dokładnie wykonywać swoich obowiązków. Oficjalnie nikomu nie przedstawiono jednak dotychczas żadnych zarzutów.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!