Wieczorem 16 stycznia pod Awdijiwką zginął ochotnik Andrij Wytwicki z Iwano-Frankiwska. Koledzy nazywali Andrija „Spikerem”. Pogrzeb odbył się 19 stycznia w Parafii Chrystusa Króla w Iwano-Frankiwsku.
Andrij przeszedł drogę od wydarzeń na ulicy Hruszewskiego za czasów Majdanu do Awdijiwki. Zostawił matkę, żonę i małą córeczkę. W grudniu skończył 30 lat.
Zastanawiając się nad powołaniem Andrij postanowił zostać kapłanem. Studiował w Wyższym Seminarium Duchownym Archidiecezji Lwowskiej w Brzuchowicach, którego jednak nie ukończył, wybrawszy życie małżeńskie.
Wszyscy wspominają Andrija jako człowieka wierzącego, który wspierał na duchu innych.
„Mam nadzieję, że Ty, Spikerze, spotkałeś się z Bogiem, w Którego wierzyłeś. Mimo wszystkich naszych dyskusji na ten temat. I że Twoja dusza ma się dokładnie tak, jak to sobie wyobrażałeś i przewidywałeś” – powiedziała Kateryna Kobko w kondolencjach, napisanych na stronie Andrija na FB.
Za zabitego żołnierza modlą się również kapłani – jego koledzy z seminarium. „Spośród rutyniarskich wiadomości o zabitych na wojnie może obudzić tylko wiadomość o śmierci kolegi z grupy z seminarium. Spikerze, spoczywaj w pokoju – pisze ks. Andrzej Piekaniec.
Kresy24.pl za kuriergalicyjski.com/ab
5 komentarzy
Leśnik
25 stycznia 2018 o 11:52Andrzej Wytwicki ze Stanisławowa,szkoda chłopaka jak i wielu Polaków siedzących pod zaborem i systematycznie ruszczonych.
gegroza
25 stycznia 2018 o 17:23Prośba do redakcji – piszcie prosze polskie nazwy miejscowości a ukraińskie w nawiaisoe albo chociaż odwrotnie. W końcu Stanisławów jest dla nas a dla Ukraińców Iwano – Frankiwsk
Basia
25 stycznia 2018 o 21:00A co tam robią te baderowskie szmaty obok i na trumnie?
refleksja
26 stycznia 2018 o 03:03Andrzej Wytwicki, jeśli by Polakiem, to wybrał złą drogę, popierając banderowcow, co przyplacil życiem.
ułan kresowy
26 stycznia 2018 o 12:42Świeć Panie nad jego duszą, ale te czerwono-czarne flagi to wola zmarłego czy z „urzędu”. Przykre.