Działacz opozycyjnej Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji, znany ze swoich brawurowych akcji przeprowadzanych pod nosem milicji w Witebsku, gdy na wierzchołku noworocznej choinki w biały dzień wywieszał biało – czerwono – białe flagi, z wielomiesięcznych odsiadek oraz głodówek protestacyjnych, który doprowadziły go do skrajnego wyczerpania, kilka dni temu znów trafił do aresztu.
Siergiej Kawalenka, działacz opozycyjnej BChD 27 grudnia został skazany na 10 dni aresztu. Sędzia Andriej Prejs uznał go winnym popełnienia drobnego chuligaństwa z artykułu 17.1 KA.
Działacz, który od 2013 roku uczy się w Polsce, przyjechał na Boże Narodzenie do żony i dzieci do Witebska. 24 grudnia został aresztowany zaraz po tym, jak na wieżowcu w centrum Witebska zaczęła powiewać zakazana na Białorusi biało-czerwono-biała flaga.
Jak powiedziała żona Kawalenki – Elena, proces odbywał się z pogwałceniem prawa. Jej mężowi nie pozwolono skorzystać z usług adwokata, zamiast tego przydzielono mu dyżurnego, który faktycznie nie bronił oskarżonego.
Kawalenka będzie odbywać karę w tymczasowym areszcie śledczym w Witebsku. Na wolność powinien wyjść 3 stycznia około godziny 17.00. W proteście przeciwko bezprawnemu zatrzymaniu działacz dwa dni temu ogłosił strajk głodowy.
Siergiej Kawalenka wielokrotnie zatrzymany był przez milicję. Trzy lata temu, został skazany na 25 miesięcy za wywieszenie w centrum Witebska na noworocznej choince biało-czerwono-białej flagi. W więzieniu podjął strajk głodowy, który trwał około dwóch miesięcy.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!