Serbski rząd podjął decyzję o zawieszeniu udziału serbskiego wojska we wszystkich międzynarodowych ćwiczeniach na okres pół roku. Wkrótce na Białorusi rozpoczną się manewry „Słowiańskie Braterstwo”, w których oprócz rosyjskich i białoruskich mieli też wziąć udział serbscy żołnierze.
Minister obrony Serbii Aleksandar Vulin oświadczył, że decyzję o niewysłaniu wojsk na Białoruś podjęto pod silnym naciskiem Unii Europejskiej. Podobno Bruksela poprosiła o rezygnację z planów ćwiczeń z Białorusią, w przeciwnym razie, jak się wyraził Vulin „ryzykujemy naszą europejską przyszłość”.
Mimo zbliżenia z Rosją i głoszonych nacjonalistycznych haseł oraz korzeni w szowinistycznych nurtach serbskiej polityki z lat 90., obecny obóz rządzący w Serbii niezmiennie opowiada się za wstąpieniem Serbii do Unii Europejskiej.
„Słowiańskie Braterstwo” ma odbyć się w drugiej połowie września na poligonie koło Brześcia. Rosjanie i Serbowie mieli zacząć przybywać na Białoruś dziś.
Vulin dodał, że decyzja oznacza też, że serbskie oddziały nie będą uczestniczyć w żadnych ćwiczeniach ani z Rosją, ani z NATO, ani z Chinami ani z innymi zagranicznymi partnerami. Stwierdził również, że decyzja została podjęta nie tylko pod naciskiem UE, ale także, by zachować „militarną neutralność” Serbii.
Tymczasem rosyjska państwowa agencja TASS cytuje rzecznika białoruskiego ministerstwa obrony, który powiedział, że Belgrad nie poinformował oficjalnie Mińska o swojej decyzji.
Cytowany przez Radio Wolna Europa/Radio Swoboda wysoki pracwonik NATO powiedział, że Sojusz nie planował w najbliższych miesiącach żadnych „specjalny wydarzeń” we współpracy z Serbią. – NATO ma długotrwałe partnerstwo z Serbią, które sobie cenimy – dodał.
Serbia należy do Partnerstwa dla Pokoju, w ramach którego współpracują kraje NATO i spoza NATO.
Chociaż Serbia ma (miała?) bliskie relacje nie tylko z Rosją, ale i Aleksandrem Łukaszenką, to 11 sierpnia Belgrad poparł wspólne oświadczenie UE i USA, w którym uznano, że wybory prezydenckie na Białorusi nie były wolne ani uczciwe i potępiono przemoc reżimu wobec pokojowo protestujących obywateli.
Niedawno w Białym Domu przywódcy Serbii i Kosowa podpisali porozumienie gospodarcze. Wydarzeniu towarzyszyły co najmniej niespodziewane okoliczności i z prezydenta Serbii w niewybredny sposób szydziła rzeczniczka rosyjskiego MSZ.
Oprac. MaH, rferl.org
fot. mil.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!