Dowódca 2 Brygady tzw. „ludowej milicji” LNR Geran Ajrapetian w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji w Ługańsku przyznał, że to on „wziął do niewoli” ukraińską lotniczkę Nadieżdę Sawczenko, która trzymana jest w więzieniu w Moskwie. Tymczasem rosyjska propaganda i prokuratura twierdzą, że Sawczenko nie została porwana tylko sama przyjechała do Rosji i tam ją zatrzymano.
Geran Ajrapetian to mąż „minister zdrowia” LNR Larisy Ajrapetian. W wywiadzie chwali się, że to on ze swoimi ludźmi schwytał w czerwcu 2014 roku Sawczenko oraz kilku innych żołnierzy ukraińskiego batalionu „Ajdar”. Przypomnijmy, że wśród porywaczy Sawczenko rozpoznała też m.in. późniejszego szefa ługańskich separatystów Igora Płotnickiego.
Najwyraźniej dowódca milicji separatystów powiedział tym razem o jedno słowo za dużo i niechcący całkowicie obalił wersję rosyjskiej prokuratury o tym, że Sawczenko nie została porwana przez separatystów i przywieziona do Rosji, tylko sama tam przyjechała, nielegalnie przekraczając granicę. (Wypowiedź Ajrapetiana na ten temat zaczyna się w 1:43 materiału):
Przypomnijmy, że Sawczenko jest oskarżona przez rosyjskie władze o pomoc w zamordowaniu dwóch rosyjskich dziennikarzy, na których jakoby miała „naprowadzać ogień”. Według jej adwokata, grozi jej co najmniej 13 lat więzienia. Lotniczka zaprzecza zarzutom – wskazuje, że została wywieziona do Rosji zanim jeszcze rosyjscy dziennikarze zginęli.
Jej niewinność potwierdzają też bilingi telefoniczne, zgodnie z którymi, w chwili śmierci dziennikarzy przebywała w innym miejscu. W rosyjskim więzieniu kobieta przez 83 dni prowadziła głodówkę protestacyjną i była na granicy śmierci. Na Ukrainie jest uważana za bohaterkę narodową.
Zdaniem obserwatorów, w przypadku Nadieżdy Sawczenko rosyjskie władze padły w pewien sposób ofiarą własnej propagandy, która uczyniła z lotniczki kogoś w rodzaju „wroga publicznego Rosji nr 1”. Po rozpętaniu histerii na tak masową skalę trudno byłoby teraz wytłumaczyć ludowi rosyjskiemu, że wszystko to było kłamstwem, a Sawczenko jest niewinna.
Niewykluczone jednak, że w ramach porozumień rozejmowych z Mińska uda się w końcu doprowadzić do jej uwolnienia. Mówiło się też m.in. o możliwej wymianie Sawczenko na dwóch schwytanych przez armię ukraińską rosyjskich specnazowców.
Kresy24.pl
1 komentarz
Ares
3 lipca 2015 o 19:04Tyle jest wart ruski specnaz. 🙂 🙂 🙂 Ha,ha,ha,ha,ha …. 🙂 Dwóch za jedną, malutką, chudziutką Ukrainkę. 🙂
Poza tym ten, kto wierzy ,wierzył kiedykolwiek temu ,co mówią Moskale jest delikatnie mówiąc naiwny jak dziecko.