Obecny prezes BP Amerykanin Bob Dudley (na zdjęciu po lewej) dekadę temu pracował w Rosji jako prezes brytyjsko-rosyjskiego joint venture TNK-BP. Interesy BP w Rosji układały się dobrze, więc szybko biznesem zainteresowali się inni „gracze”. Jak donosi gazeta „The Daily Telegraph”, FSB miała podtruwać brytyjskiego menedżera, by zmusić go do wyjazdu z Rosji.
BP odmawia na razie komentarzy na ten temat.
Brytyjscy dziennikarze powołują się m.in. na Igora Zasławskiego, który współpracował z Dudleyem w TNK-BP. Według jego słów, celem nie było zabicie prezesa, lecz zmuszenie go do wyjazdu. Zasławski powiedział także, że planem rosyjskich służb specjalnych było pozbycie się w sumie 150 menedżerów z Zachodu pracujących w rosyjskich filiach różnych zagranicznych koncernów albo joint ventures z Rosjanami, którzy zostali uznani za w jakiś sposób niewygodnych. Metody bywały różne, na przykład oskarżenia cywilne i karne. W przypadku Dudleya i jego współpracowników to nie poskutkowało, więc jak mówi Zasławski, po paru miesiącach „wysłali mu mocniejsze przesłanie, zatruwając jego jedzenie”.
Prezesem Rosnieftu jest jeden z najbliższych współpracowników Władimira Putina Igor Sieczin. O działalności Sieczina można przeczytać między innymi tutaj lub tutaj.
Warto przypomnieć, że mniej więcej w tym samym okresie, około 2008 roku, doszło do aresztowania i śmierci prawnika z amerykańsko-r0syjskiego joint venture Hermitage Capital (tzw. sprawa Magnickiego) przejętego ostatecznie przez ludzi powiązanych z rosyjskimi służbami.
Ta praktyka przejmowania dobrze działających firm, nazywana czasem w Rosji „rajdierstwo”, obecna jest do dziś i regularnie w tle pojawia się Rosnieft i Sieczin. Można o tym przeczytać tutaj lub tutaj.
Jednym z pierwszych i najbardziej spektakularnych zdarzeń tego rodzaju było przejęcie firm dawnych oligarchów Bierezowskiego i Chodorkowskiego na początku rządów Putina. Ten pierwszy uciekł z Rosji w obawie o własne życie, ten drugi został oskarżony o liczne przestępstwa finansowe i trafił do łagrów (wyszedł w 2013 roku ułaskawiony przez Putina, obecnie mieszka za granicą, ale finansuje w Rosji organizację opozycyjną Otwarta Rosja). Chodorkowski jako jednego z głównych inicjatorów spraw karnych i procesów przeciwko niemu wskazywał również Igora Sieczina.
To, co odebrano Bierezowskiemu i Abramowiczowi, zostało podzielone między kapitał państwowy i innych oligarchów, ale bliskich Kremlowi (takich jak np. Roman Abramowicz). Obecnie Chodorkowski stara się przed zagranicznymi i rosyjskimi sądami o uznanie przejęcia jego udziałów, np. w firmie Jukos, za bezprawne.
Oprac. MaH, energyvoice.com
fot. premier.gov.ru, CC BY 4.0
1 komentarz
jutub
1 maja 2018 o 17:32Rosja to bandyckie państwo.