Rada Unii Europejskiej ds. Zagranicznych (czyli ministrowie spraw zagranicznych krajów UE) postanowiła wydłużyć listę sankcji wobec Rosji o kolejne ponad 370 osób. W tej grupie jest 351 posłów do rosyjskiej Dumy, którzy głosowali za uznaniem państwowości rosyjskich „republik” w Donbasie oraz około 20 urzędników i dowódców. Na listę sankcyjną nadal nie wciągnięto samego Władimira Putina,choć spora część jego najbliższego kręgu jest już od paru lat na sankcyjnych listach UE i USA – podaje Deutsche Welle.
Wprowadzone zostaną m.in. ograniczenia w refinansowaniu rosyjskiego długu publicznego oraz odcięcie Banku Centralnego Federacji Rosyjskiej od rynków finansowych. Jak p odano, unijne sankcje są koordynowane z Londynem, Waszyngtonem, Tokio, więc w celu ich obejścia Rosjanie będą musieli szukać możliwości zapożyczania się poza głównymi giełdami międzynarodowymi. Natomiast najnowsze restrykcje Unii Europejskiej nie uderzają całościowo w zwykły sektor bankowy w Rosji. Więcej na ten temat tutaj.
Tymczasem były prezydent Rosji i wiceprzewodniczący rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew w reakcji na dzisiejszą decyzję kanclerza Niemiec Olafa Scholza o wstrzymaniu certyfikacji Nord Stream 2 napisał na portalu społecznościowym: „Witamy w nowy wspaniałym świecie, w którym Europejczycy bardzo szybko będą płacić 2000 euro za 1000 metrów kwadratowych gazu”.
German Chancellor Olaf Scholz has issued an order to halt the process of certifying the Nord Stream 2 gas pipeline. Well. Welcome to the brave new world where Europeans are very soon going to pay €2.000 for 1.000 cubic meters of natural gas!
— Dmitry Medvedev (@MedvedevRussiaE) February 22, 2022
Oprac. MaH, dw.com, twitter.com
fot. Pixabay License
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!