„Przychodzi mi na myśl jeden z liderów Rewolucji Francuskiej. Na jego polecenie w ciągu jednego dnia ścinano po kilka głów” – powiedział gruziński prezydent, nawiązując do aresztowań, jakie mają miejsce od początku rządów Bidziny Iwaniszwilego.
Micheil Saakaszwili przypomniał smutny koniec Robespierre’a, który w parlamencie francuskim deklarował, że wszystkich aresztuje, a potem ten sam parlament skazał go na śmierć.
Dodał, że niepokoją go działania rządu Iwaniszwilego, szczególnie zaś zapowiedzi prokuratora generalnego, że „aresztować można każdego” i że „nie ma ani jednego członka byłego rządu, którego nie byłoby na liście planowanych zatrzymań”.
Sytuacja zaczyna przypominać polityczny terror
Po wygranej Bidziny Iwaniszwilego i jego ugrupowania „Gruzińskie Marzenie” w październikowych wyborach parlamentarnych, nastąpiła seria aresztowań najbliższych współpracowników Saakaszwilego. Zaczęły się wkrótce po sformowaniu nowego rządu, na którego czele stanął Iwaniszwili. Pod zarzutem stosowania tortur zatrzymany został były minister obrony i spraw wewnętrznych Baczo Achałaja. Oprócz niego, na początku listopada aresztowano też pod zarzutem nadużycia władzy szefa Sztabu Generalnego Giorgiego Kałandadzego i dowódcę 4. Brygady Zuraba Szamatawę. W połowie listopada zatrzymano 9 wysokich urzędników MSW i zaczęto zbierać podpisy pod wnioskiem o impeachment prezydenta.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!