Niemiecki magazyn „Bild” ustalił, że 57-letni Steffen Ebert, wieloletni menadżer do spraw komunikacji w Nord Stream 2, był tajnym współpracownikiem NRD-owskich służb bezpieczeństwa – Stasi.
Jak pisze „Bild”, powołując się na korespondencję wewnątrzną firmy, Ebert był bezpośrednim łącznikiem między władzami firmy a premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Manuelą Schwesig z Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), z której wywodzi się też obecny kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
Jak czytamy, Ebert po raz pierwszy spotkał się z premier Schwesig w 2017 roku tuż po tym, gdy stanęła ona na czele rządu Meklemburgii-Pomorza Przedniego. I wówczas też, jak pisze Bild, spotkał szefa Nord Stream 2, byłego oficera (majora) Stasi, Matthiasa Warniga, Według niektórych informacji Władimir Putin pracują w KGB w NRD w latach 80. był oficerem prowadzącym Warniga, który po dojściu Putina do władzy zaczął robić karierę w Niemczech.
Były kanclerz Niemiec pod presją rezygnuje z pracy dla Putina
„Bild” pisze, że to Warnig czuwał nad bezpieczeństwem córek Putina, Marii Woroncowej i Kateriny Tichonowej, gdy w latach 90. przeniosły się one z Petersburga do Niemiec.
Putin nigdy nie przyznał się oficjalnie, że są jego córkami.
„Bild” dotarł do materiałów Stasi w tzw. Instytucie Gaucka. Przekazał, że własnoręczną deklarację o zobowiązaniu do współpracy ze Stasi „na zasadzie dobrowolności” Ebert podpisał on 22 sierpnia 1984 roku.
„Stasi oceniła go jako rzetelnego i uczciwego informatora” – pisze „Bild”.
W maju 1987 roku Ebert miał zakończyć swoją współpracę ze służbami z powodu wątpliwości moralnych.
Ebert przyznał „Bildowi”, że był agentem Stasi. Stwierdził, że żałuje, że udzielał Stasi informacji o innych ludziach.
Jak pisze „Bild”, Ebert „przedstawia się jako ofiara” systemu.
– Podobnie jak wielu ludzi w NRD, stałem się niewinną ofiarą indoktrynacji systemu, i spodziewam się, że będzie to postrzegane w kontekście tamtych czasów – cytuje Eberta magazyn zasłużony w ujawnianiu wpływów rosyjskich w Europie, korupcji w Rosji i zbrodni rosyjskich. („Bild” bowiem współpracuje z międzynarodową grupą dziennikarzy śledczych Bellingcat).
Oprac. MaH, niezalezna.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!