Rosja i Białoruś omawiają tzw. „mapy drogowe”, czyli dokumenty regulujące proces integracyjny Rosji i Białorusi w ramach Państwa Związkowego, oraz kolejne etapy integracji, powiedział 9 lipca rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow.
„Istnieje pewna sekwencja działań i mamy już zestaw określonych „map drogowych”, nad którym pracujemy od dłuższego czasu”, – powiedział w czwartek Dmitrij Pieskow, pytany przez dziennikarzy o połączenie obu krajów.
Rzecznik Władimira Putina przypomniał, że w traktacie unijnym – podpisanym dwie dekady temu, określone zostały pewne sekwencje i etapy działań integracyjnych.
„Te tematy naprawdę są i były na agendzie, naprawdę są one dyskutowane na zupełnie innym poziomie”, podsumował przedstawiciel Kremla, cytowany przez agencję TASS.
Przypomnijmy, że 8 grudnia 2019 roku Białoruś i Federacja Rosyjska obchodziły dwudziestą rocznicę podpisania umowy o utworzeniu Państwa Związkowego Rosji i Białorusi. Tego dnia miała zostać parafowana umowę o programie pogłębiania integracji, ale Łukaszenka nie zgodził się w ostatniej chwili na podpisanie ostatniej – 31. „mapy drogowych”, widząc w niej zagrożenie dla swojej władzy..
Moskwa forsuje utworzenie 12 organów ponadnarodowych, w tym wspólnego centrum emisyjnego i waluty, Izby Obrachunkowej (odpowiednik NIK), sądu „państwa związkowego”, wspólnych organów celnych, skarbowych, podatkowych, antymonopolowych, transportowych, przemysłowych, rolniczych oraz regulatora połączonych rynków gazu, ropy i energii elektrycznej.
Są też zapisy o wspólnej strategii obronnej, bankach danych policji i służb specjalnych oraz unifikacji prawa regulującego ich działanie.
Niepodpisana 31. „mapa” stała się kością niezgody w relacjach sojuszniczych. Przypomnijmy, że od jej podpisania Rosja uzależniała kontrakty na dostawy surowców na Białoruś – de facto pomoc finansową dla Białorusi.
Aleksander Łukaszenka uznał to za szantaż i przymiarkę do aneksji.
9 lipca media cytowały b. premiera Federacji Rosyjskiej Dmitrija Miedwiediewa, który w obszernym wywiadzie dla Komsomolskiej Prawdy zapewnił, że niezależnie od tego, który kandydat zwycięży w wyborach prezydenckich 9 sierpnia, Moskwa będzie z nim współpracować. Podkreślił, że dla Rosji nie ma znaczenia kto stoi u sterów władzy, ponieważ Białorusini i Rosjanie to tak naprawdę jeden naród.
oprac. ba za nashaniva.by
1 komentarz
Radecki20
9 lipca 2020 o 19:38To nie jeden naród, tylko Białoruś została w dużym stopniu zrusyfikowana. Rosjanie w swoim stylu… „ruski mir” to nic więcej jak agresja i wyzysk.