15 lat temu w Moskwie, w dzień urodzin Władimira Putina, zastrzelona została dziennikarka „Nowoj Gaziety” Anna Politkowska. Politkowska między innymi opisywała zbrodnie wojenne i inne przestępstwa towarzyszące wojnie w Czeczenii.
Podczas konferencji prasowej rzecznik Kremla został spytany o to jak ocenia śledztwo w sprawie zabójstwa Politkowskiej. Do dziś nie zostali wskazani ani nie są ścigani zleceniodawcy mordu.
– Nie komentujemy i nie chcemy komentować pracy śledczych. Wszyscy dobrze wiedzą, że liczne przestępstwa, szczególnie zlecone, są bardzo trudne do wykrycia i często na ich do czasu ich wykrycia mija wiele, wiele lat. Oczywiście, wszyscy chcielibyśmy, żeby winni tego przestępstwa, wykonawcy i zleceniodawcy, zostali ustaleni i ponieśli karę – powiedział Pieskow.
Dodał także, że nie jest w stanie ocenić, czy są prawne możliwości wznowienia śledztwa.
Za zabójstwo Politkowskiej na ławę oskarżonych trafiło pięć osób, ale rodzina i przyjaciele zabitej dziennikarki mają wątpliwości co do rzetelności śledztwa i procesu.
Politkowska została zastrzelona przed wejściem do budynku, w którym mieszkała, 7 października 2006 roku. Mija właśnie 15 lat, więc okres przedawnienia, według rosyjskich przepisów. Dlatego redakcja „Nowoj Gaziety” oświadczyła, że będzie starać się o wznowienie śledztwa w sprawie zabójstwa Politkowskiej.
Czeczeniec skazany za zabójstwo Politkowskiej umiera w rosyjskim więzieniu
Oprac. MaH, tvrain.ru
fot. kremlin.ru
1 komentarz
Antoni Kosiba
7 października 2021 o 23:23Jej śmierć to prezent z okazji urodzin Władimira Putina. Podobnie jak śmierć św. Jana Chrzciciela to prezent z okazji urodzin Heroda Antypasa.