Rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow odniósł się do skarg uwięzionego lidera opozycji Aleksieja Nawalnego na traktowanie w koloniii karnej.
Jego zdaniem w zagranicznych zakładach karnych są większe obostrzenia dyscyplinarne niż w rosyjskich. Dodał, że nie jest sprawą administracji prezydenta Rosji komentowanie środków dyscyplinarnych podejmowanych w rosyjskich miejscach odbywania kary.
Również żona Aleksieja Nawalnego poskarżyła się na złe traktowanie jej męża, jeszcze gdy przebywał w areszcie. Zwróciła się do prezydenta Rosji Władimira Putina o natychmiastowe uwolnienie swojego męża. Pieskow również odmówił skomentowania jej słów.
Powiedział, że nie widzi również analogii między Nawalnym a Siergiejem Magnickim, który w 2009 roku zmarł w areszcie.
Europejski Trybunał Praw Człowieka potępia Rosję za śmierć Siergieja Magnickiego
Pieskow wyraził też opinię, że sprawa Nawalnego nie prowadzi do jego „heroizacji”.
Stwierdził, że Kreml jest przygotowany na sankcje wobec Rosji. Jego zdaniem jednak sankcje wprowadzane w związku z „jednym więźniem” są „zupełnym absurdem”.
Prezydent Rosji Władimir Putin i jego współpracownicy unikają używania nazwiska Nawalnego, ale podczas dzisiejszej konferencji Pieskowowi raz wymknęło się jego nazwisko.
Oprac. MaH, tvrain.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!